Olga Tokarczuk spotkała się ze szwedzką minister kultury. "Wyglądacie jak siostry"

Zuzanna Tomaszewicz
Parę dni temu Olga Tokarczuk odebrała literacką nagrodę Nobla i spotkała się z królem Szwecji, ale na tym nie skończyły się jej zagraniczne przygody. Pisarka spotkała się ze szwedzką szefową resortu kultury. Jak się okazało, obie panie są do siebie łudząco podobne.
Polska pisarka odebrała nagrodę Nobla we wtorek. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta
Olga Tokarczuk odebrała we wtorek w Sztokholmie literacką nagrodę Nobla za 2018 rok. Potem udała się na bankiet, gdzie przypadło jej wyjątkowe miejsce. Zasiadła bowiem tuż obok króla Szwecji Karola Gustawa. – Próbuje uchwycić Polskę, która jest w ciągłym ruchu. (...) Jest wirtuozem portretowania – tak z kolei powiedział w laudacji pod adresem Polki Per Waesterberg z Akademii Szwedzkiej.

Oprócz spotkania z rodziną królewską Tokarczuk miała okazję porozmawiać też m.in. ze szwedzką minister kultury, demokracji i sportu Amandą Lind. Zdjęciem z szefową resortu polska autorka pochwaliła się na swoim Instagramie. Internauci od razu dostrzegli podobieństwa u obu kobiet. Nie dość, że Tokarczuk i Lind były niemalże identycznie ubrane (czarne suknie z wysokim kołnierzem), to obie także są brunetkami i mają dredy. "Jakie piękne panie! Chyba rodzina albo pokrewne dusze" – czytamy wśród komentarzy.