"Stan wojenny". Sędzia Tuleya dobitnie pokazał, co oznacza nowelizacja PiS ustaw sądowych

Łukasz Grzegorczyk
– To jest po prostu stan wojenny w wymiarze sprawiedliwości – powiedział w TVN24 sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya. W ten sposób ocenił kolejny projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS.
Sędzia Igor Tuleya stwierdził, że nowelizacja PiS to "stan wojenny w wymiarze sprawiedliwości". Fot. Adam Stępień/Agencja Gazeta
Igor Tuleya stwierdził wprost, że najnowsze propozycje PiS dotyczące wymiaru sprawiedliwości są "przerażające". – Jeżeli wejdą w życie, to mamy rzeczywiście już Turcję, nawet nie Białoruś – dodał. Sędzia nie ma wątpliwości, że chodzi o to, by "zamknąć sędziom usta".

W nawiązaniu do przypadającej 13 grudnia rocznicy wybuchu stanu wojennego Tuleya ocenił, że "w tym wszystkim jest symbol". – To jest po prostu stan wojenny w wymiarze sprawiedliwości – tłumaczył. Jednocześnie zapewnił, że "władza sędziów nie przestraszy".

– Wymyślili kary, które z ich punktu widzenia są najbardziej bolesne. Natomiast dla sędziów, którzy bronią wartości konstytucyjnych, utrata pieniędzy czy przesunięcie na inne stanowisko tak naprawdę nic nie znaczy – dodał.


Pomysł PiS na kneblowanie sędziów
Przypomnijmy, że PiS złożyło w czwartek 12 grudnia w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym.

Zmiany przewidują nawet złożenie z urzędu sędziów, którzy dawaliby sobie możliwość podważania legalności Krajowej Rady Sądownictwa w wersji "dobrej zmiany". Podważanie statusu innych sędziów traktowane będzie jako wykroczenie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości i będzie najcięższym deliktem dyscyplinarnym. Dlatego ma podlegać najsurowszej karze.

Jasne jest też, że jeśli przepisy wejdą w życie, Polskę czeka zaostrzenie sporu z Unią Europejską w sprawie praworządności.

źródło: TVN24