Wiemy, dlaczego Banaś nie chce odejść. Poszedł na wojnę z PiS przez jedną decyzję

Paweł Kalisz
Marian Banaś miał ustąpić i złożyć dymisję, a zamiast tego ruszył na wojnę z PiS. Co się stało, że szef NIK zdecydował się na tak radykalny krok? Jak informuje portal Wirtualna Polska, przyczyną miało być zwolnienie jego syna z pracy w Pekao SA.
Według wp.pl Marian Banaś zdecydował się iść na wojnę z PiS na wieść o tym, że jego syn stracił pracę w Pekao SA. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Według informatorów Wirtualnej Polski, Jakub Banaś przyszedł do pracy 2 grudnia nie spodziewając się, że to ostatni dzień jego pracy na stanowisku pełnomocnika zarządu banku Pekao SA. Syn szefa NIK miał ponoć zaplanowane spotkania. Zamiast tego usłyszał, ze ma się pakować.

Wiadomość o tym, że syn stracił pracę, tak rozsierdziła Mariana Banasia,
że miał powiedzieć do swoich współpracowników, że "wojna dopiero się rozpoczęła". Informator portalu miał wskazywać na to, że "posypały się ustalenia sprzed kilku dni", w których nie było mowy o tym, że Jakub Banaś straci pracę.


Warto w tym momencie przypomnieć, że kilka dni wcześniej Marian Banaś miał złożyć dymisję. Miało to być przedmiotem burzliwej dyskusji, do której doszło w czwartek 28 listopada między Banasiem, Jarosławem Kaczyńskim i Mariuszem Kamińskim. Banaś miał zrezygnować następnego dnia w piątek, ale dymisji nie złożył. Zwolnienie jego syna Jakuba z pracy nastąpiło w poniedziałek.

Od tej pory trwa wymiana ciosów. ABW prześwietla oświadczenia majątkowe prezesa NIK i wykazuje kolejne luki, a NIK prześwietla działania rządu PiS i ogłasza kolejne nieprawidłowości.

źródło: wp.pl