"Mój profil moją twierdzą". Bohosiewicz wpadła w irytację i wyznacza granice na Instagramie
Profil Mai Bohosiewicz na Instagramie śledzi ponad 400 tys. użytkowników, więc nie można się dziwić, że zdarzają się na nim komentarze krytyczne wobec aktorki. Ta jednak postanowiła wyznaczyć granice hejtu. Opisała je w bardzo dosadny sposób.
Fot. screen / Instagram / Maja Bohosiewicz
"Nie wchodź na stół i nie s...aj mi swoim smutkiem, głupotą, zazdrością, nie komentuj moich mebli, nie pluj na mojego męża ani do cholery nie mów mi, czy mam ściąć grzywkę. Też zauważam, że masz okropny blond, fatalne nogi, twój mąż to jełop i źle układasz sztućce (naucz się w końcu, że brzuszki noży kierujemy w stronę talerza), ale powiem ci to dopiero kiedy zapytasz: Maja, a co myślisz o... I taką też do ciebie mam prośbę. Przychodź, wpadaj, pogadajmy, pośmiejmy się i proszę nie układaj mi w półkach w łazience" – napisała Bohosiewicz, wyznaczając wyraźnie granice tego, co można pisać na jej Instagramie.