"Nikogo nie wykluczać, szanować ludzi". Kurski przedstawia receptę na sukces sylwestra

Ola Gersz
Większość telewidzów wybrała w sylwestrową noc zabawę z TVP. Ucieszyło to Jacka Kurskiego, który postanowił podzielić się przepisem na sukcesem. Według prezesa Telewizji Polskiej kluczem do zwycięstwa jest "doskonale ułożony koncert balansujący wszystkie gatunki muzyki rozrywkowej, które ludzie chcą słuchać w takim dniu". Kurski podkreślił również, że jego telewizja przestała stygmatyzować disco polo i odrzucać widzów, a "ludzie to czują".
Jacek Kurski cieszy się z sukcesu tegorocznego Sylwestra Marzeń. Fot. screen ze strony Twitter.com / tvp.info
"Sylwester Marzeń" TVP okazał się wielkim sukcesem Jacka Kurskiego. Jak poinformował w Nowy Rok prezes TVP, pod sceną w Zakopanem bawiło się 67 tys. osób, z kolei przed telewizorami zasiadła rekordowa liczba widzów, bo aż 6,06 mln (chociaż dane te są mocno przesadzone). Impreza z Zenkiem Martyniukiem, zespołem Boys, Natalią Oreiro, Marylą Rodowicz w stroju różowego motyla czy Viki Gabor, która przeżyła stresujące chwile, zostawiła więc konkurentów daleko w tyle.

Na fali sylwestrowego triumfu Jacek Kurski postanowił podzielić się z widzami TVP Info swoim przepisem na sukces. – Trzeba słuchać tego, co chcą widzowie i mieć pokorę. Doskonale czujemy teraz, (...) czego chcą Polacy w telewizji publicznej. To musi być telewizja, która nie wstydzi się swoich widzów i tego, czego ci widzowie pragną – tłumaczył Kurski w TVP. To niewstydzenie się widzów objawia się również w zwrocie ku disco polo. – Okazuje się, że jeśli ta muzyka taneczna, zwana potocznie disco polo, która była przez lata wypychana z mainstreamu, pogardzana, stygmatyzowana jako coś gorszego, jest dobrze zbalansowana z innymi gatunkami muzycznymi, w tym z klasycznym popem (...) i jest z dodatkiem dobrych wiarygodnych wykonawców z europejskiej, czy nawet światowej sceny muzycznej, to tworzy to balans, który jest idealną mieszanką dla naszych widzów, która zaspokaja wszystkie gusta i wszystkie wrażliwości – mówił Kurski.


Prezes Telewizji Polskiej pokreślił również na antenie TVP Info, że najważniejsze jest niespychanie nikogo poza margines. – Nikt tu [na Sylwestrze TVP] się nie czuje odrzucony, nikt nie czuje się gorszy, wszyscy czują się dobrze, każdy poczeka na swój ulubiony gatunek muzyczny i to działa – zauważył i dodał, że takim gestem, który pokazał, jak ważni dla TVP są widzowie, było zaproszenie na scenę sióstr Szydłowskich, zwyciężczyń programu "The Voice Senior". – Seniorzy stanowią dużą część widzów Telewizji Polskiej. Oni przez lata byli pogardzani, to znaczy, może nie pogardzani, ale nieatrakcyjni dla telewizji. (…) Okazuje się, że zwrot w kierunku prawdy, szczerości i wiarygodności, pokazanie ludzi pięknymi takimi, jakimi są, a nie botoks, silikon, wyścig szczurów, nie pic i udawanie, jest przepustką do sukcesu, atrakcyjności telewizji i emocji – wyliczał Kurski.

– Przepis jest więc właśnie taki: balans, słuchać widzów, nikogo nie wykluczać, wszystkich zapraszać i szanować ludzi. Ludzie to czują. Jesteśmy ich telewizją – podsumował prezes TVP.