Pijany Ukrainiec w tirze zdemolował włoskie miasteczko. Jechał przez zabytkowe centrum jak walec
To była ciężka noc dla mieszkańców Portogruaro koło Wenecji. W nocy z soboty na niedzielę obudził ich ryk potężnej ciężarówki. Pędziła przez zabytkowe centrum, w którym obowiązuje zakaz ruchu kołowego.
40-latek wcześniej zjechał z autostrady i wjechał do Portogruaro. Taranował kolejno zaparkowane auta, niszczył fasady budynków, tarasy przy domach czy kawiarniane ogródki. Przejechał przez zabytkowy most św. Andrzeja. Jak podał dziennik Il Messengero, szczęśliwie okazało się, że mostek nad rzeką Lemene wytrzymał ciężar załadowanego tira.
Ukraiński kierowca został zatrzymany. Tira ściągnął, z najwyższą ostrożnością przeprowadzając go przez zabytkowy mostek wykwalifikowany kierowca. Obecnie straty w miasteczku (wstępnie kilka tysięcy euro) szacują konserwatorzy zabytków. Konstrukcja mostu jest wnikliwie badana.
źródło: Il Messengero