Słuchacze oburzeni tym, jak radiowa Trójka potraktowała WOŚP. Sprawdziliśmy, czy mają rację

Tomasz Ławnicki
Biorąc pod uwagę historię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jest to tym bardziej przykre. Bo przecież to wszystko się zaczęło niemal trzy dekady temu właśnie przy Myśliwieckiej 3/5/7. W niedzielę słuchacze od rana pytali, jak to możliwe, że z anteny radiowej Trójki nie sposób się nic dowiedzieć o 28. Finale WOŚP. Tyle że to nie do końca tak.
To pod tym adresem narodziła się Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Fot. Facebook.com / Jurek Owsiak
Owsiak w Trójce
Początki Orkiestry były skromne. Nic nie zapowiadało, że przedsięwzięcie rozrośnie się do aż takich rozmiarów. Jurek Owsiak pracował wtedy w Trójce, prowadził m.in. piątkowe wydania muzycznego magazynu "Brum".

Sama Orkiestra zaczęła się nieco przypadkiem – w Centrum Zdrowia Dziecka zepsuło się ważne urządzenie i Owsiak powiedział o tym na antenie. Rzucił hasło, że dobrze byłoby jakoś szpitalowi pomóc. Reakcja słuchaczy Trójki przerosła wszelkie oczekiwania. Ludzie zaczęli przysyłać do radia koperty pełne banknotów. Wtedy Owsiak zaczął być w stałym kontakcie z lekarzami, pojął jak ogromne są potrzeby szpitali w leczeniu dzieci, zaangażował się w pomoc i lawina ruszyła.


"Ciężka jest miłość do Trójki"
Zatem Trójka nierozerwalnie, od początku lat 90., jest związana z Orkiestrą. To jest część historii tego radia. A z drugiej strony – część historii Orkiestry. Z tym większą przykrością czyta się to, co piszą słuchacze na profilu rozgłośni.
Fot. Facebook.com / Trójka - Program 3 Polskiego Radia
"Szefostwo Trójki chciałam poinformować, że trwa finał WOŚP. Cały świat o tym wie i rozmawia, a Państwo nie wiecie i nie mówicie. Strasznie dziwne" – pisała jedna ze słuchaczek.

"Trójko! Wstyd mi za Ciebie! Orkiestra gra! Jak tu mieć pretensje do Rosjan o zakłamywanie historii, jak Polskie Radio zakłamuje teraźniejszość?", "O godz. 13 wysłuchałem wiadomości. Ani słowa o WOŚP. Wstyd i cenzura! Poza tym to policzek wobec wszystkich którzy pomagają" – pisali inni.
Fot. Facebook.com / Trójka - Program 3 Polskiego Radia
Fot. Facebook.com / Trójka - Program 3 Polskiego Radia
Przez całą niedzielę raz po raz na profilu Trójki słuchacze pisali o wstydzie i o cenzurze.
Do dyskusji włączył się poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Gramatyka. Skomentował, że to "jak za komuny".

Zakazu nie było, ale...
– Oficjalnego zakazu mówienia o WOŚP faktycznie nie było – przyznaje w rozmowie z naTemat jedna z dziennikarek Trójki. Jak tłumaczy, dyrekcja załatwiła to w taki sposób, że nie było zgody na materiał w "Zapraszamy do Trójki", czyli programie poświęconym najważniejszym i najciekawszym wydarzeniom z kraju i ze świata. Materiał nie mógł się pojawić ani w wydaniu piątkowym, jako zapowiedź 28. Finału WOŚP, ani nie pojawi się w wydaniu poniedziałkowym, aby podsumować niedzielę z kwestą w całym kraju.

– Powiedziano nam, że informowaniem o Orkiestrze zajmą się serwisy – wyjaśnia. Jak się zajęły? To widać w relacjach słuchaczy...
Fot. Facebook.com / Trójka - Program 3 Polskiego Radia
Choć przyznać trzeba, że parę razy w ciągu dnia w wiadomościach pojawiła się krótka informacja odczytana ze studia o tym, że Finał trwa, na co zbiórka jest przeznaczona i co jest licytowane. Bez żadnego materiału dźwiękowego, no bo skąd? Przecież żadnego reportera nie zaangażowano w obsługę WOŚP.

Impreza pod patronatem konkurencji
Dlaczego nie zaangażowano? Dziennikarze od swoich przełożonych usłyszeli uzasadnienie, iż WOŚP to impreza pod patronatem Radia Zet i Polskie Radio nie powinno wspierać wydarzenia związanego z konkurencyjnym nadawcą. Patronat Zetki jest zrozumiały – w 2016 r. Owsiak odszedł z Trójki, protestując przeciwko zmianom "dobrej zmiany". Swoją audycję przeniósł do związanego z Zetką Antyradia.

Trójka nie milczała
Antyradio i Radio Zet na niedzielę zmieniły ramówkę, aby na bieżąco informować o przebiegu Finału. W Trójce zaś informacje o Orkiestrze były na antenie niejako przemycane.

– Nie można powiedzieć, że Trójka przemilczała WOŚP, bo to nieprawda. Tyle że odbywało się to trochę na zasadach partyzantki – tłumaczy moja rozmówczyni. Ta "partyzantka" polegała na tym, że kilkoro dziennikarzy powiedziało w swoich audycjach parę ciepłych słów o Orkiestrze. I słuchacze to zauważali.
Fot. Facebook.com / Trójka - Program 3 Polskiego Radia
O poranku w "Zagadkowej niedzieli" Katarzyna Stoparczyk rozmawiała na początku audycji z dziećmi o tym, jaką wyjątkową niedzielą jest dzień finału WOŚP i o tym, że warto pomagać. W programie "Piosenki bez granic" Wojciech Mann życzył wolontariuszom jak najlepszej pogody, a całej Orkiestrze "jak najlepszych wyników i w ogóle wszystkiego dobrego". W audycji "Wszystko, co najważniejsze" Dariusza Bugalskiego padły zaś słowa o nadziei, która trwa, póki gra Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Jeszcze więcej Orkiestry było na antenie Trójki w poniedziałkowy poranek. O rekordowym wyniku zbiórki poinformowano m.in. w serwisach i o 6.00, i o 6.30 (w tym drugim była to nawet wiadomość numer jeden!), w przeglądzie prasy oraz w audycji "Projekt tata 3". Zabrzmiał nawet hymn WOŚP, czyli utwór "Karnawał" grupy Voo Voo.
– Jeszcze na początku 2016 r., czyli już po przejęciu radia przez PiS, na antenie Trójki odbyła się licytacja na rzecz WOŚP. Tak było przez długie lata. Dziś to już nie wchodzi w grę – przyznaje dziennikarka Programu III.

"Miłe, a zarazem straszne"
Przyznaje przy tym: "Wciąż są u nas osoby, które starają się coś przemycić na antenę, żeby nie było, że Trójka milczy o WOŚP. Są słuchacze, którzy to zauważają, doceniają te gesty i dziękują za nie. Są też tacy, dla których - niezależnie co zrobimy - jesteśmy na służbie PiS-u. Przykre, ale co zrobisz...".
Fot. Facebook.com / Trójka - Program 3 Polskiego Radia
Gdy jedna ze słuchaczek wpadła w euforię, kiedy Wojciech Mann powiedział parę słów o Orkiestrze, w komentarzu padła przytomna ocena: "Miłe, a zarazem straszne, że musimy się z tego tak cieszyć. Masakra".