Żołnierz księcia Harry'ego zdegustowany jego decyzją. "Nie wzniósłby za niego toastu"
Brytyjczycy zastanawiają się, co kierowało księciem Harrym, że podjął decyzję o odejściu z rodziny królewskiej. Nie rozumieją tego także królewscy żołnierze piechoty morskiej (Royal Marines), którzy podlegają księciu Sussex z racji jego tytułu. Jeden z nich udzielił wywiadu brytyjskiemu radiu LBC. W gorzkich słowach opisał stosunek wojskowych do rewelacji w rodzinie królewskiej.
– Rozmawiałem z innymi Royal Marines i wojskowymi. Są bardzo zdenerwowani, jeśli nie zniesmaczeni brakiem szacunku dla królowej, że (Harry) nie skonsultował z nią swojej decyzji – powiedział Glancy.
Podkreślił, że Harry służy krajowi, podobnie jak reszta rodziny królewskiej, a służba ta nie różni się od tej, którą wykonują żołnierze. – Ja nie mógłbym przyjść do swojego dowódcy i powiedzieć "wiesz co, szefie, zamierzam wyjechać i mieszkać w innym kraju, miałbyś coś przeciwko temu?" – stwierdził były żołnierz piechoty morskiej.
– Nie wzniósłbym toastu za księcia Harry'ego, chyba, że zmieni zdanie i będzie dalej służył. Wtedy to oczywiście. Ale jeśli pójdzie drogą półprywatyzacji swojej roli i zarabiając miliony będzie myślał, że może nadal liczyć na nasz szacunek, wtedy nie, nie zrobiłbym tego – skwitował gorzko Glancy.
O losie księcia i księżnej Sussex zdecyduje teraz królowa Elżbieta II, która w poniedziałek zwołała w Sundringham spotkanie najbliższego kręgu rodziny królewskiej.
źródło: Radio LBC