Juszczyszyn nie daje za wygraną. Pojedzie do Sejmu i sam przejrzy listy poparcia neo-KRS

Adam Nowiński
Sąd Okręgowy w Olsztynie poinformował we wtorek, że dostał pismo z Kancelarii Sejmu, która wyraziła zgodę na wgląd do list poparcia neo-KRS. Do tej pory były one najpilniej strzeżoną "tajemnicą" obozu PiS. Jest jeden haczyk – sędzia Paweł Juszczyszyn może przejrzeć dokumenty jedynie w Warszawie. Jak informuje rzecznik SO w Olsztynie, sędzia pojedzie do stolicy z protokolantem w przyszłym tygodniu.
Sędzia Paweł Juszczyszyn pojedzie do Kancelarii Sejmu. Fot. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
"Kancelaria Sejmu uzasadniła swój wniosek ciążącym na niej, jako administratorze danych osobowych 3124 obywateli, obowiązku zapewnienia odpowiedniego bezpieczeństwa tych danych osobowych, w tym ochrony przed niedozwolonym lub niezgodnym z prawem przetwarzaniem oraz przypadkową utratą, zniszczeniem lub uszkodzeniem" – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej SO w Olsztynie.

Urzędnicy boją się także, o trwałość dokumentów, których część sporządzono na papierze gazetowym – formularze były publikowane na łamach "Gazety Polskiej". "Dlatego też ich przesłanie do siedziby sądu lub nawet kopiowanie grozi uszkodzeniem wnioskowanych dokumentów" – informuje rzecznik SO w Olsztynie, Olgierd Dąbrowski-Żegalski.


Pomijając powyższą, dość wątpliwą argumentację sędzia, który wezwał Kancelarię Sejmu do odtajnienia list poparcia neo-KRSPaweł Juszczyszyn, postanowił we wtorek, że zjawi się w Warszawie 21 stycznia. Walka Juszczyszyna o odtajnienie list sprawiło, że wszedł na wojenną ścieżkę z PiS. Zbigniew Ziobro odwołał go z delegacji w sądzie w Olsztynie. W jego obronie odbyły się w całej Polsce wielotysięczne manifestacje. Ostatecznie sędzia wrócił do SO w Olsztynie i do prowadzonej sprawy.