Samolot zrzucił paliwo nad placem zabaw. Wśród poszkodowanych wiele dzieci

Łukasz Grzegorczyk
Co najmniej 60 osób zostało poszkodowanych po tym, jak Boeing 777 linii lotniczych Delta musiał dokonać zrzutu paliwa w mieście Cudahy, niedaleko Los Angeles. Wszystko działo się nad szkolnym placem zabaw. Piloci zawrócili maszynę na lotnisko, ze względu na problemy z jednym z silników.
Samolot zrzucił paliwo nad placem zabaw niedaleko Los Angeles. Fot. Twitter / BNO News
Do zdarzenia doszło 14 stycznia po południu czasu miejscowego. Boeing 777 linii Delta wystartował z lotniska w Los Angeles i miał udać się do Szanghaju.
Szybko okazało się, że maszyna będzie musiała awaryjnie lądować z powodu problemów z silnikiem, więc piloci podjęli decyzję o zrzucie paliwa. Niestety, kontrolowany zrzut miał miejsce nad placem zabaw przy szkole podstawowej w Cudahy. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać przelatujący nad miastem samolot. Liczba poszkodowanych nie jest podawana precyzyjnie. Na początku informowano o 26 osobach - 17 uczniach i 9 dorosłych. Jeszcze inne dane przedstawiła dziennikarka "Los Angeles Times". CNN podaje, że ucierpieć mogło nawet 60 osób. Podobno nikt nie trafił do szpitala. Skończyło się na podrażnieniach skóry i oczu.


Linie lotnicze Delta potwierdziły, że kiedy samolot wystartował z Los Angeles, wystąpił problem z silnikiem. "Wylądował bezpiecznie po uwolnieniu paliwa, co było wymagane w ramach normalnej procedury, aby osiągnąć bezpieczną masę do lądowania" – podał przewoźnik. Na ujawniono, ilu pasażerów podróżowało do Chin, ale na pokładzie mogło znaleźć się maksymalnie 288 osób.

W sprawie zrzutu paliwa nad miastem dochodzenie wszczęła Federalna Administracja Lotnictwa (FAA).

źródło: CNN