Czarne skrzynki z zestrzelonego samolotu wróciły na Ukrainę? Irańczycy zaprzeczają

Kamil Rakosza
– Próbujemy odczytać czarne skrzynki w Iranie. W przeciwnym wypadku zostaje nam jeszcze przesłanie ich do Francji lub na Ukrainę, lecz na razie nie podjęto jeszcze decyzji o wysyłce skrzynek do innego państwa – powiedział irańskiej agencji prasowej IRNA Hassan Rezaeifar, szef komisji śledczej w Organizacji Lotnictwa Cywilnego Iranu.
Irańczycy samodzielnie próbują odczytać czarne skrzynki z zestrzelonego samolotu ukraińskich linii lotniczych. Fot. Twitter
W sobotę największe agencje prasowe donosiły o rzekomych planach przesłania czarnych skrzynek z zestrzelonego nad Teheranem boeinga na Ukrainę. Dzień później irańska agencja IRNA podała inny komunikat, zgodnie z którym Irańczycy samodzielnie próbują rozszyfrować zapis skrzynek. Po tym, jak Iran ostatecznie przyznał się do zestrzelenia samolotu, Hassan Rezaeifar powiedział agencji IRNA, że Iran nie posiada technologii, która pozwoliłaby na odczytanie zapisu czarnych skrzynek z boeinga 737-800. By wykluczyć ryzyko powstania zniszczeń skrzynki miały trafić do Francji.


Przypomnijmy, 8 stycznia samolot ukraińskich linii lotniczych spadł krótko po wystartowaniu z lotniska w Teheranie. I choć dość szybko pojawiły się spekulacje mówiące o tym, ze samolot został zestrzelony, Iran konsekwentnie zaprzeczał tym informacjom. Dopiero dwa dni później władze w Teheranie przyznały, że doszło do fatalnej pomyłki, w wyniku której dwie rakiety Tor trafiły w poszycie samolotu. Śmierć poniosły wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie, łącznie 176 osób.

Do tragedii doszło w świetle najnowszego konfliktu między USA i Iranem. Do jego eskalacji doszło po tym, jak prezydent Donald Trump wydał rozkaz zabicia generała Kasema Sulejmaniego, człowieka, który do czasu swojej śmierci (3 stycznia) był uważany za drugą osobę w Iranie po Ajatollahu Chomeinim. Sulejmani zginął w ataku powietrznym w Bagdadzie.

źródło: IRNA