Tak mocno jeszcze tam nie sypało. Paraliż życia mieszkańców: kopią tunele śnieżne
W Kanadzie doszło do rekordowych opadów śniegu. Najmocniej odczuli je mieszkańcy wschodniego wybrzeża. Ich życie sparaliżowały obfite śnieżyce i porywisty wiatr. Kanadyjczycy musieli robić tunele śnieżne, by dostać się do sklepów.
Czytaj także: Poważne ostrzeżenie IMGW. Tak wysokie ciśnienie zdarza się raz na kilkanaście lat
Łącznie na drogach zginęło kilkadziesiąt osób. Do części wypadków przyczyniły się skrajnie niekorzystne warunki na drogach: słaba widoczność i śliska nawierzchnia. Niektóre drogi trzeba było zamknąć, gdyż jazda po nich była niemożliwa. Służby nie nadążały z odśnieżaniem.
Łącznie w dobę spadło 76 centymetrów śniegu – to najwięcej w historii pomiarów od 1942 r. Zaspy, które nawiał wiatr dochodzący do 130 km/h miały po kilka metrów wysokości. Ekstremalnie było także w Kolumbii Brytyjskiej w zachodniej Kanadzie. Temperatura spadła tam do minus 49 stopni.