Kataklizm w Australii. Mieszkańcy mają kolejny wielki problem po pożarach

Paweł Kalisz
Mieszkańcy Australii mają kolejne problemy. Jeszcze nie udało ugasić się wszystkich pożarów, a już muszą zmagać się z powodziami, burzami piaskowymi i gradem. Australijczycy notują kolejne straty.
W Australii po fali pożarów mieszkańcy muszą zmagać się z niebezpiecznymi zjawiskami pogodowymi. Fot. Screen z Twitter / CNN
W południowych i wschodnich rejonach Australii przez wiele tygodni szalały pożary. Jeszcze nie wszystkie udało się ugasić, jeszcze nie usunięto ich skutków, a już mieszkańcy tych rejonów muszą stawić czoło kolejnym problemom. Szaleją silne ulewy, miejscami dochodzi do powodzi i podtopień, gdzieniegdzie pada grad wielkości piłek do golfa. To nie wszystko, bo tam, gdzie akurat nie pada, silny wiatr wzbudza burze piaskowe. Zniszczeniu uległo wiele samochodów i witryn sklepowych, rannych zostały setki ptaków. Gradobicie w okolicach Canberry trwało aż 15 minut. Według australijskiego Biura Meteorologicznego burza gradowa zmierza teraz w kierunku Sydney, Newcastle i Wollongong. W piątek w ciągu 12 godzin spadło trzy razy więcej deszczu, niż zwykle padało w latach poprzednich. Niestety, zdaniem specjalistów, pomimo intensywnych opadów, nie należy się spodziewać, że po ich przejściu będzie można mówić o zakończeniu suszy.


źródło: CNN