Płać i płacz. Jeśli prowadzisz działalność, nowa stawka ZUS cię dobije

redakcja naTemat
Mali przedsiębiorcy nie mają łatwego życia, a w styczniu ich ciśnienie może podskoczyć. To z powodu właśnie ogłoszonej nowej stawki ZUS na ten rok. Będzie aż o 115 złotych większa niż w ubiegłym roku!
Nowe stawki ZUS dobijają przedsiębiorców Fot. Pixabay / naTemat
Ubezpieczenie zdrowotne i społeczne – podwyżki
21 stycznia prezes Głównego Urzędu Statystycznego ogłosił, jakie było przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w ostatnim kwartale 2019 roku. Wyniosło ono 5368,01 zł.

Dlaczego to istotne? Właśnie za pomocą tej kwoty wylicza się składkę na ubezpieczenie zdrowotne, która będzie obowiązywała przez cały 2020 rok. Składka na ubezpieczenie zdrowotne będzie wynosić 362,34 zł, czyli o 20 zł więcej.

Co ważne, a szczególnie istotne dla przedsiębiorców, w górę idą również składki na ubezpieczenie społeczne. Składka na ubezpieczenie emerytalne wynosi teraz 612,19 złotego, rentowe – 250,90 złotego, chorobowe – 76,84 złotego, wypadkowe 52,37 złotego. Składka na Fundusz Pracy wynosi 76,84 złotego.


Efekt? Podwyżka rok do roku o 115 złotych. Finalnie składki na ZUS przedstawiają się następująco:

1354,64 zł - suma składek bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego (ze składką na Fundusz Pracy)
1431,48 zł - suma składek z dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym (ze składką na Fundusz Pracy)

Stawki ZUS dla nowych firm
Oczywiście niektórzy mali przedsiębiorcy mogą korzystać z preferencyjnych stawek – jeśli przysługuje im prawo do tzw. małego ZUS-u. Tutaj kwoty wyglądają tak:

609,14 zł – suma składek z dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym (kwota nie obejmuje składki na Fundusz Pracy).

590,03 zł– suma składek bez dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego (kwota nie obejmuje składki na Fundusz Pracy).

W naTemat pisaliśmy o tym, jak na podwyżki reagują ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Są rozgoryczeni – delikatnie mówiąc.

– Mówi się, że w życiu pewna jest śmierć i podatki. Teraz do tej dwójki dochodzi też podwyżka ZUS-u. Jeszcze parę lat temu płaciłem 1100, teraz będzie 1500 złotych. Rozumiem, że to wynika ze wzrostu płacy minimalnej i okej, ale choć ciągle płacę więcej, nie mam absolutnie żadnego poczucia, że cokolwiek za tym idzie. I to jest problem przedsiębiorcy. Żeby było śmieszniej, poszedłem kiedyś do lekarza i okazało się, że w systemie widniałem, jakbym nie płacił składek, choć nigdy się nie spóźniłem. I ten jeden raz, gdy potrzebowałem z niego skorzystać, musiałem zapłacić 100 proc. recepty bez zniżki, która w teorii mi przysługiwała. Więc tak, czuję się "dymany" – mówił Bartek, który "na swoim" jest już od paru długich lat.

Czytaj także: Jaką emeryturę dostaniesz w 2020 roku? Przygotuj się na zmianę zasad