Przyłębska blokuje posiedzenie trzech izb Sądu Najwyższego

Adam Nowiński
Nie było wątpliwości, że prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska przyklaśnie pomysłowi marszałek Sejmu i pokrzyżuje plany wspólnego posiedzenia izb Sądu Najwyższego, które na czwartek zwołała Małgorzata Gersdorf. Pierwsza prezes SN chciała na nim określić status sędziów izb dyscyplinarnych wybranych przez neo-KRS. Posiedzenie nie dojdzie do skutku, o czym mówi oświadczenie Przyłębskiej
Julia Przyłębska zawiesiła czwartkowe posiedzenie izb Sądu Najwyższego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"W związku ze wszczęciem przez Trybunał Konstytucyjny postępowania z wniosku marszałek Sejmu, czwartkowe posiedzenie trzech Izb SN zostaje zawieszone" – brzmi enigmatyczne oświadczenie prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Julia Przyłębska przychyliła się tym samym do wniosku Elżbiety Witek, która w środę rano wysłała w tej sprawie pismo do Trybunału. – W poczuciu odpowiedzialności za losy państwa i prawo, jakie stanowimy w Sejmie, podpisałam i skierowałam do TK wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym – mówiła mediom marszałek Sejmu.


Polityk PiS chodziło jedynie o pokrzyżowanie planów Małgorzaty Gersdorf, która chciała w czwartek zwołać posiedzenie trzech izb Sądu Najwyższego – Karnej, Cywilnej i Pracy. Pierwsza prezes SN w formie pytania prawnego poprosiła o rozstrzygnięcie rozbieżności w wykładni prawa, dotyczących statusu sędziów z Izby Dyscyplinarnej oraz Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, czyli wyłonionych przez upolitycznioną, nową Krajową Radę Sądownictwa.