Polska może zostać wykluczona z obrad Rady Europy? Wszystko przez brak kobiet

Adam Nowiński
Polski parlament wystawił 24-osobową delegację do Rady Europy, która uczestniczy w jej obradach plenarnych. Sęk w tym, że jej skład nie spełnia wymogów formalnych, co może prowadzić do wykluczenia Polski z obrad – napisała w mediach społecznościowych posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Gasiuk-Pihowicz zwróciła uwagę na ważny szczegół w składzie osobowym Polski do Rady Europy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W skład polskiej delegacji do Rady Europy wchodzi dwunastu przedstawicieli. Zostali nimi: Włodzimierz Bernacki (PiS), Iwona Arent (PiS), Tomasz Latos (PiS), Daniel Milewski (PiS), Arkadiusz Mularczyk (PiS), Dominik Tarczyński (PiS), Aleksander Pociej (KO), Marek Borowski (KO), Killion Munyama (KO), Jacek Protasiewicz (KO), Bogusław Sonik (KO), Krzysztof Śmiszek (Lewica).

Mają oni swoich dwunastu zastępców. Są nimi: Zbigniew Girzyński (PiS), Marek Ast (PiS), Kazimierz Matuszny (PiS), Krzysztof Mróz (PiS), Bolesław Piecha (PiS), Jerzy Polaczek (PiS), Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), Danuta Jazłowiecka (KO), Bogdan Klich (KO), Barbara Nowacka (KO), Krzysztof Truskolaski (KO), Andrzej Szejna (Lewica).


Jak widać reprezentacja Polski w Radzie Europy jest w dużej mierze złożona z mężczyzn. Zauważyła to i opisała na swoim Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz. Gorzej, że uwaga posłanki KO porusza poważny problem, bo taki dobór członków na ZP Rady Europy narusza przepisy.

"Zamieszanie w Strasburgu. Polska delegacja może zostać wykluczona z obrad ZP Rady Europy. Powodem brak odpowiedniej liczby kobiet w delegacji polskiego parlamentu. PiS na 12 del. – 1 kobieta PSL 0 kobiet Lewica 0 kobiet. Jedynie w KO – 1/3 delegacji to kobiety" – napisała Gasiuk-Pihowicz. Co na to przepisy?
Posłanka KO powołuje się na art. 6.2 a Regulaminu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W jego drugim punkcie wyraźnie wskazano, że "w skład delegacji krajowych powinni wchodzić przedstawiciele płci niedostatecznie reprezentowanej w co najmniej takim samym procencie jak w ich parlamentach (...)".

Nie jest jednak powiedziane, jakie są konsekwencje naruszenia tego przepisu. Czy polski parlament dostanie polecenie zmiany składu członkowskiego swojej delegacji? Czy Polska zostanie odsunięta od ZP? Tego nie wiadomo. Może dlatego, że państwa członkowskie Rady Europy przestrzegają tych przepisów.