Problemy z ewakuacją Polaków z Chin. Część z nich sprawiają sami zainteresowani

Paweł Kalisz
W chińskim mieście Wuhan i okolicach wciąż jeszcze przebywają Polacy. Z uwagi na ich bezpieczeństwo powinni zostać ewakuowani, ale pojawiły się problemy. Kwestia transportu to tylko jeden z nich.
W Wuhan wciąż przebywa kilkudziesięciu Polaków. Fot. YouTube / CGTN
Polska dyplomacja wciąż ustala szczegóły ewakuacji polskich turystów, pracowników i naukowców z Wuhan. Taka potrzeba pojawiła się z chwilą, gdy okazało się, że koronawirus rozprzestrzenia się tak szybko, że chińskie służby medyczne nie są w stanie opanować epidemii.

Transport organizuje Komisja Europejska, ale wciąż nie wiadomo, kto będzie odpowiedzialny za ewakuację. Jak informuje radio RMF FM, rozmowy na ten temat toczą się głównie z Brytyjczykami i Francuzami.

Problem stwarzać też mają nasi rodacy przebywający w Wuhan. Francuzi postawili taki wymóg, by Polacy, którzy wróciliby do Europy razem z ich rodakami, wcześniej odbyli 2-tygodniową kwarantannę. Miałoby to zapobiec przeniesieniu groźnego wirusa na grunt europejski. Na to jednak nie chce się zgodzić część Polaków.


Według ambasady Polski w Chinach w Wuhan i okolicach przebywa obecnie 27 obywateli Polski. Brak danych, czy któryś z nich jest zarażony wirusem. Do ambasady nie wpłynęło żadne zawiadomienie o chorym rodaku.

Wirus z Wuhanu wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne. Według opublikowanych we wtorek oficjalnych danych chińskich władz w epidemia w tym kraju zabiła już 106 osób; potwierdzono ponad 4,5 tys. przypadków zakażeń, z czego prawie tysiąc określono jako ciężkie.

Wirus z Wuhan dotarł też do Australii, USA i Europy. Na szczęście poza Chinami żadna z chorych osób nie zmarła w wyniku zainfekowania.

źródło: RMF FM