Rządowe media znów ruszyły na Grodzkiego. Nowy świadek mówi nie tylko o łapówce
CBA wzywało swego czasu świadków którzy byliby skłonni donieść na Tomasza Grodzkiego. Zbieranie haków na marszałka Senatu trwa w najlepsze. Do rozgłośni Radia Szczecin zgłosiła się kobieta, która twierdzi, ze dała mu łapówkę w wysokości 2 tys. zł.
W dalszej części reportażu świadek opowiadała, jak to miały czekać pięć godzin na przyjęcie przez Tomasza Grodzkiego. – Matka się rozpłakała i powiedziała w ten sposób: ja mu dałam moje ostatnie oszczędności, dałam mu 2 tysiące złotych w kopercie, a on mnie dzisiaj tak traktuje? Zrobiło mi się bardzo przykro, żal i złość jakaś zapanowała taka nade mną – relacjonowała świadek.
Ale to nie koniec. Być może pani Dorota uznała, że samo przyjecie łapówki to nie dość wyraźny powód, by źle mówić o marszałku Grodzkim, dlatego postanowiła go dodatkowo pokazać jako człowieka pozbawionego kultury.
– Nie zastanawiając się wiele weszłam do gabinetu do doktora Grodzkiego, bez pukania, bez niczego i powiedziałam: panie doktorze, chyba możemy teraz porozmawiać. On powiedział, że nie, że mam wyjść, że dzisiaj tej sprawy nie załatwimy, że jakim prawem weszłam do gabinetu, on jest bardzo zajęty. Był bardzo nieprzyjemnym człowiekiem. Powiedziałam mu tylko wprost: panie doktorze, chyba wystarczająco pan dostał on mojej matki pieniędzy – miała powiedzieć pani Dorota.
Nagonka na marszałka Senatu trwa praktycznie od pierwszego posiedzenia Senatu, gdy tylko okazało się, że Grodzki nie zamierza zmienić barw klubowych i przejść do PiS. Rządząca partia straciła większość w Senacie, a Grodzki korzysta z konstytucyjnego prawa i raz na jakiś czas wygłasza orędzie do narodu. To, co mówi podczas przemówień, kompletnie nie pokrywa się z medialnym przekazem Prawa i Sprawiedliwości.
Doszło do tego, że kolejne pomówienia o przyjmowanie łapówek już przestają wystarczać. W prawicowych mediach zaczęły się pojawiać rasistowskie teksty o jego rzekomo semickim pochodzeniu. "Fizis nowego marszałka Senatu i jego ożywiona gestykulacja mogą wskazywać, że jest pochodzenia żydowskiego lub półżydowskiego" – można było przeczytać w tygodniku "Najwyższy Czas".
źródło: "Radio Szczecin"