Sędzia Radzik coraz bardziej grozi sędziemu Juszczyszynowi. Tym razem za przyjście do pracy

Paweł Kalisz
Zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego sędzia Paweł Juszczyszyn nie zamierza się podporządkować woli wtorkowego orzeczenia. Deklaruje nieprzerwane pełnienie obowiązków. Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Przemysław Radzik grozi mu dalszymi konsekwencjami, jeśli Juszczyszyn przyjdzie do pracy.
Przemysław Radzik grozi Pawłowi Juszczyszynowi, jeśli ten zdecyduje się dalej przychodzić do pracy. Fot. Aldona Fila / Wikipedia
– Jeżeli wbrew zawieszeniu sędzia Paweł Juszczyszyn będzie przychodził do pracy, to narazi się na odpowiedzialność dyscyplinarną i kolejne zarzuty – zapowiedział we wtorek Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. To właśnie Radzik wcześniej przekonywał, że zawieszenie Juszczyszyna w obowiązkach to efekt tego, że sędzia "wypowiada wojnę swojemu państwu".

Sędzia Paweł Juszczyszyn został we wtorek zawieszony w czynnościach służbowych. Taką decyzję podjęła Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. On sam nie zamierza się jednak przejmować tą decyzją. – Nie zapadło orzeczenie, bo Izba Dyscyplinarna nie jest sądem – precyzuje pełnomocnik sędziego Juszczyszyna. Juszczyszyna w tej decyzji wspiera między innymi sędzia Marcin Matczak, który także zwraca uwagę na bezprawną decyzję Izby Dyscyplinarnej. "Decyzja niesądu, jakim jest ID, dotycząca sędziego Juszczyszyna, stanowi czystą przemoc prawną zastosowaną w obronie własnego interesu przez osoby w ID zasiadające. Stanowi ona najlepszy dowód na to, że wniosek o zawieszenie ID, jaki właśnie rozpatruje TSUE, jest zasadny" – napisał Matczak na Twitterze.


Juszczyszyn od kilku tygodni podejmuje starania, by poznać listę poparcia dla członków nowej KRS, a przed czym zaciekle bronią się między innymi Kancelaria Sejmu i Ministerstwo Sprawiedliwości.

źródło: gazeta.pl