Ziobro może otwierać szampana. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę kagańcową

Paweł Kalisz
Właściwie można się tego było spodziewać, ale gdzieś tam w głowach opozycji tliła się nadzieja, że Andrzej Duda nie zatwierdzi ustawy kagańcowej. Nic z tego – we wtorek prezydent podpisał nowelizację ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, dopuszczającą dyscyplinowanie sędziów.
Andrzej Duda podpisał we wtorek ustawę kagańcową. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta
Stało się, we wtorek w Polsce przestaje obowiązywać niezależność władzy sądowniczej. Prezydent Andrzej Duda zdecydował się podpisać ustawę kagańcową, która dopuszcza dyscyplinowanie sędziów przez przedstawicieli rządu. O tym, że prezydent złożył podpis na dokumencie poinformował jego rzecznik Błażej Spychalski.

Ustawa została przepchnięta przez Sejm bez większych problemów i nic dziwnego – PiS ma w nim większość i robi co chce. Później ustawa trafiła do Senatu, w którym minimalną większość ma opozycja. Nad nową ustawą pochylali się nie tylko senatorowie, ale też członkowie Komisji Europejskiej. Senat zdecydował się zawnioskować o odrzucenie projektu w całości.


Ustawa wróciła do Sejmu, który jednak nie bacząc na głos senatorów i światowej opinii publicznej oraz głosów płynących z Komisji Europejskiej zaniepokojonej zamachem PiS na trójpodział władzy, zdecydował kolejny raz o przyjęciu nowelizacji. Gotowa ustawa trafiła na biurko prezydenta i zaczęło się przedstawienie pod publiczkę.

Andrzej Duda już wcześniej nie krył się z tym, że prawdopodobnie podpisze ustawę. Świadczyły o tym choćby jego wypowiedzi, w których zarzucał sędziom przywiązanie do PRL i pobieranie nauk w czasach komunizmu. Później jednak doszło do spotkania przedstawicieli klubów parlamentarnych z głową państwa, po którym padły słowa o potrzebie dialogu między władzą i opozycją.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki nawet wyraził przypuszczenie, że Duda zdecyduje się na to, że niepodpisaną ustawę odeśle do Trybunału Konstytucyjnego. Nic z tego, prezydent nie zdecydował się nawet na to, żeby zdominowany przez PiS trybunał pochylił się nad zapisami nowelizacji. Andrzej Duda we wtorek po prostu podpisał ustawę.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro może otwierać szampana, w końcu to właśnie posłowie z jego partii Solidarna Polska zgłosili projekt zmiany przepisów dotyczących sądownictwa w Polsce. Od tej pory wszyscy niepokorni wobec władzy sędziowie będą mogli zostać przez polityków odsunięci od orzekania. Przedsmak tego mieliśmy już we wtorek rano, gdy ogłoszono informację o odsunięciu od orzekania sędziego Pawła Juszczyszyna.