Dosadne słowa sędziego. "Nawacki ma jakieś emocjonalne problemy albo chce wyrosnąć na pseudogwiazdę"
Sędzia Waldemar Żurek na antenie TVN24 skomentował zachowanie prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Macieja Nawackiego. – Pan Nawacki albo traci grunt pod nogami, ma jakieś emocjonalne problemy, albo chce wyrosnąć na jakąś pseudogwiazdę mediów – stwierdził sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie.
– To są sceny, które trudno mi racjonalnie ocenić. One są pokazem buty i arogancji, i mam wrażenie, jakimś problemem emocjonalnym tych osób. Przekraczane są kolejne granice – stwierdził Żurek.
I kontynuował: – Jak przyjrzymy się na zachowaniu, mimice pana sędziego Nawackiego, to przyznam szczerze, że gdybym był obywatelem, to obawiałbym się, gdyby taki sędzia wyszedł na salę rozpraw i miałby sądzić moją sprawę.
"Przykleili się do polityków"
W piątek odbyło się zebranie sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie, gdzie zatrudniony jest także Paweł Juszczyszn.
Dotyczyło ono rocznego sprawozdania z działalności sądu. Obecni na nim sędziowie chcieli przyjąć trzy uchwały. Domagali się m.in. "zaniechania działań utrudniających sędziemu Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków". Krytykowali także uchwaloną pod koniec grudnia przez Sejm ustawę w sprawie zmian w sądownictwie, nazywaną też represyjną.
Ustawa, którą 4 lutego podpisał prezydent Andrzej Duda, rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w wyborze prezesa Sądu Najwyższego.
Sędzia Żurek zaznaczył, że zgromadzenia ogólne w sądach nie są "zebraniem towarzyskim przy kawie, tylko są one są określone ustawowo".
Sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie stwierdził, że takie zachowania jak prezesa Nawackiego "nigdy nie miały miejsca w sądzie".W momencie kiedy taki projekt uchwały zostaje złożony do protokołu, staje się dokumentem urzędowym. W momencie kiedy jakakolwiek osoba w taki ostentacyjny sposób niszczy ten dokument, to na to są odpowiednie paragrafy – czy w kodeksie wykroczeń, czy w kodeksie karnym.
– Myśmy często spierali się na zgromadzeniach w różny sposób i prawnie, i emocjonalnie, ale nie przekraczaliśmy tych granic, które zostały przekroczone. To świadczy chyba o tym, że ci, którzy przykleili się do polityków, znaleźli się pod pewną ścianą i teraz zachowują się tak, a nie inaczej – ocenił były rzecznik KRS.
Sprawa sędziego Juszczyszyna
Sędzia Pawel Juszczyszyn chciał zapoznać się z listami poparcia do nowej KRS, czyli tajemnicą, której tak pilnie strzeże PiS. Sędzia Maciej Nawacki specjalnie przerwał urlop, by cofnąć mu delegację do Warszawy.
Później błyskawicznie wykonał decyzję nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej. Na podstawie faksu przesłanego z tej Izby, powołany przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę prezes, zawiesił w pracy sędziego Juszczyszyna.
Podpisał też decyzję o obcięciu mu pensji o 40 proc., a prowadzone przez Juszczyszyna sprawy rozdzielił innym sędziom.
źródło: TVN24