Uczestnik "Familiady" uznał bicie za dobrą karę dla dziecka. Strasburger szybko zareagował

Bartosz Świderski
W teleturnieju "Familiada" padło pytanie o najpopularniejszą karę dla dzieci. Jeden z uczestników podał jako przykład uderzenie. Karol Strasburger skomentował na wizji odpowiedź mężczyzny. Prezenter uważa, że nie wolno używać przemocy wobec najmłodszych.
Strasburger nie był zachwycony odpowiedzią uczestnika. Fot. kadr z programu "Familiada"
Program stacji TVP2 od lat cieszy się dużo popularnością. W ostatnim z odcinków finałowych "Familiady" padło pytanie o to, jaka powinna być kara dla dziecka. Jeden z uczestników powiedział, że zakaz zabawy, drugi zaś podał jako odpowiedź "uderzenie". Oba przykłady nie uzyskał punktów. Ostatnia odpowiedź wzbudziła jednak mieszane uczucia u prowadzącego.

Karol Strasburger, który niedawno został ojcem, podkreślił, że nie wolno bić dzieci i nie zgadza się na takie ich traktowanie. Uczestnik - próbując załagodzić sytuację - wyjaśnił, że chodziło mu o klapsa. Na to prezenter odpowiedział: "taki kontrolny klaps, żeby dziecko wiedziało, gdzie jest jego miejsce".


Przypomnijmy, że od dłuższego czasu temat klapsów podlega krytyce większości Polaków. Taką "metodę wychowawczą" (o ile można tak to nazwać) pochwala jednak m.in. Tadeusz Cymański z PiS. – Gdyby ojciec z grobu wstał, to bym mu rękę, którą dawał klapsy pocałował. Bo rodzic, który kocha dziecko, nie zrobi mu krzywdy – twierdzi prominentny polityk.