Wizyta Dudy na Kaszubach musiała się tak skończyć. Pamiętają tam jego pierwsze weto
Andrzej Duda na Kaszubach nie miał ciepłego powitania. I nawet trudno się temu dziwić, bo prezydent w przeszłości wykazał się ignorancją wobec mieszkańców tej części Polski. Głowie państwa wypomniano weto wobec ważnej dla całego regionu ustawy.
Ustawa, o której mowa, była pierwszym wetem Andrzeja Dudy w roli prezydenta, o czym społeczność kaszubska wciąż dobrze pamięta.
"Dziennik Bałtycki" wskazywał, że podejmując decyzję o wecie, prezydent Duda zakwestionował brak oszacowania skutków finansowych dla budżetów powiatów i gmin związanych z wprowadzeniem i używaniem na ich obszarach języka pomocniczego.
Czytaj także: Prezydent wygwizdany, a Kidawa-Błońska... Tak w Pucku powitano rywalkę Dudy
Po decyzji sprzed pięciu lat trudno było oczekiwać, że Andrzej Duda zostanie pozytywnie przywitany na Kaszubach. Najpierw wygwizdano go w Pucku, gdzie swoje transparenty prezentowali nawet tamtejsi rybacy. Później równie gorąco było w Wejherowie, gdzie zgromadzili się przedstawiciele organizacji opozycyjnych z całego regionu. Nie brakowało też banerów z wymownymi hasłami i okrzyków, wzywających głowę państwa m.in. do przestrzegania konstytucji.
źródło: "Gazeta Kartuska", "Dziennik Bałtycki"