Zjednoczona Prawica trzeszczy w posadach. Ujawniono, co u Ziobry mówi się o partii Gowina

Zuzanna Tomaszewicz
Jak podaje Wirtualna Polska, narodził się konflikt na linii Zbigniew Ziobro – Jarosław Gowin. Między ich ugrupowaniami coraz częściej dochodzi do kłótni na tle programowym i ideowym. Tym razem poszło o kwestię reformy wymiaru sprawiedliwości. Solidarna Polska jest rozczarowana postawą Porozumienia. Nie zabrakło mocnych słów.
O co chodzi w konflikcie między partiami Gowina i Ziobry. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Jak czytamy na portalu, konflikt Zbigniewa Ziobry i Jarosława Gowina może zaszkodzić planom Zjednoczonej Prawicy, a także Andrzejowi Dudzie, który w maju zamierza ubiegać się o reelekcję na urząd prezydenta.

Z tekstu wynika, że "każda próba załagodzenia kursu wobec niepokornych sędziów (…) traktowana jest przez ziobrystów jako słabość". W niedzielę wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik skrytykował w "Kawie na ławę" zachowanie sędziego KRS Macieja Nawackiego, który podarł uchwałę sędziów broniących Pawła Juszczyszyna. Członkowie SP jednoznacznie ocenili wypowiedź wiceministra.


– To znaczy, że nie wytrzymał ciśnienia. (...) Dla nas sędzia Nawacki jest bohaterem. Kto go krytykuje, jeszcze przed kamerami TVN, jest po prostu słaby – stwierdził polityk Solidarnej Polski.

Ciosem w stronę koalicjantów z Porozumienia miała być zorganizowana w sobotę konwencja SP poświęcona reformie polskiego sądownictwa. Tym sposobem ugrupowanie Ziobry miało pokazać Porozumieniu, że nie tworzy – tak jak partia Gowina – "okrągłego stołu". – Gołębie są znane z jednego: sr*ją ze strachu – podkreślił informator portalu.

– Jarek jest miękiszonem. My idziemy z "kastą" na ostro, tu nie ma miejsca na układanie się z patologią – powiedział członek partii Ziobry. – Jeśli trzeba będzie, zrobimy ustawę dyscyplinującą koalicjantów. Gorzej, że bez jastrzębi i gołębi nie mamy w Sejmie większości – dodał inny.

Politycy Porozumienia bronią powściągliwej postawy Gowina. – To jasne, że szefowi nie podoba się sposób, w jaki to wszystko jest przepychane i dociskane kolanem, przepraszam, "na chama". To my zgłaszaliśmy poprawki do projektu ustawy o sędziach, to my próbowaliśmy rozmawiać z opozycją. I chcemy rozmawiać nadal. Nie jesteśmy siepaczami – wyjaśnił jeden z członków ugrupowania.

źródło: Wp.pl