"By pozostać wiernym poglądom". Legendarny sędzia odchodzi przez ustawę kagańcową

Ola Gersz
Prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego Stanisław Zabłocki ogłosił, że w czwartek przejdzie w stan spoczynku. Skąd taka decyzja? Sędzia, który otwarcie sprzeciwiał się decyzjom PiS wymierzonym w polskie sądownictwo, nie ukrywa, że to tego sprzeciw wobec tzw. ustawy kagańcowej.
Sędzia Stanisław Zabłocki był prezesem Izby Karnej Sądu Najwyższego Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym, która dopuszcza represjonowanie niezawisłych sędziów. Na nic zdały się więc masowe protesty wobec tzw. ustawy kagańcowej, która zaniepokoiła również Brukselę. Kontrowersyjna ustawa ma wejść w życie w piątek, 14 lutego.

Przeciwko ustawie kagańcowej występuje wielu polskich sędziów, teraz swój sprzeciw w dosadny sposób wyraził sędzia Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego, znany jako "buntownik" i "pierwszy obrońca Sądu Najwyższego". Na stronie internetowej SN pojawiło się w środę oświadczenie, którym ogłasza on, że następnego dnia przechodzi w stan spoczynku. Powód? Nowelizacja ustawy podpisana przed Dudę. "By pozostać wiernym swoim poglądom prawnym, przechodzę w stan spoczynku w przeddzień wejścia tej ustawy w życie" – informuje sędzia Zabłocki. Podkreśla on, że rozwiązania przyjęte w tzw. ustawie dyscyplinującej "niweczą standardy wskazane w orzeczeniach TSUE i Sądu Najwyższego". "Ich respektowanie stałoby w głębokim konflikcie z moim sędziowskim sumieniem" – dodaje.


Decyzja sędziego Zabłockiego została już przyjęta przed Sąd Najwyższy. 27 lutego odbędzie się zgromadzenie członków Izby Karnej, podczas którego zostanie wybrany jego zastępca.