Internauci domagają się spotów i billboardów. Wiemy, co sztab Kidawy zrobi z fuckiem Lichockiej

Anna Dryjańska
"Czy opozycja wyprodukowała już spoty z użyciem gestu Lichockiej? Jeśli nie, to na co czeka?"; "materiał na billboardy i spoty wyborcze dostarcza za free", "opozycja ma gotowy spot wyborczy z Lichocką w kontekście kasy dla TVP zamiast na onkologię, nie zmarnujcie tego!" – to tylko kilka głosów wielu internautów, którzy oczekują, że opozycja wykorzysta pogardliwe zachowanie posłanki PiS w Sejmie. W związku z tym sprawdziliśmy, jakie plany ma sztab Małgorzaty Kidawy–Błońskiej, kandydatki na prezydenta z ramienia KO.
Internauci domagają się spotów i billboardów. Wiemy, co sztab Kidawy zrobi z fuckiem Lichockiej. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Środkowy palec posłanki Lichockiej (PiS), który pokazywała w Sejmie po tym, jak politycy Prawa i Sprawiedliwości przegłosowali 2 miliardy złotych na TVP, zamiast na leczenie chorych na raka (czego domagała się opozycja), jest od czwartkowego wieczora głównym tematem w polskim internecie.

Przeczytaj też: Chora na raka: "Dla Lichockiej to jest jedna wygrana debata, a dla pacjenta przeżyć rok, albo nie"

W kilku miejscach w Polsce, w tym w szpitalach, zawisły już zdjęcia lub skriny z filmików, które pokazywały tryumfalny gest posłanki obozu władzy. W setkach komentarzy internauci sympatyzujący z opozycją wyrażają oczekiwanie, że obraźliwy gest Lichockiej (ona sama najpierw utrzymywała, że pocierała oko, a potem, że odgarniała włosy z twarzy) będzie motywem kampanii prezydenckiej. Co na to sztab kandydatki Koalicji Obywatelskiej na prezydenta? – Małgorzata Kidawa–Błońska nie będzie prowadzić negatywnej kampanii. Pani Lichocka, która ma poklask w PiS, sama wystawiła sobie świadectwo – mówi naTemat osoba związana ze sztabem wicemarszałkini Sejmu, która chce zachować anonimowość. Dodaje, że internetowe zasięgi gestu "fuck you" są tak duże, że otoczenie kandydatki nie widzi potrzeby nagłaśniania tej sprawy.


Zupełnie innego zdania jest specjalista od marketingu politycznego zbliżony do środowiska Koalicji Obywatelskiej. Także nie chce ujawniać swojego nazwiska. – Odpuszczanie faka Lichockiej to wielki błąd. Żeby nie wykorzystać takiej okazji przed wyborami trzeba być... nie, nie dokończę, bo to się nie nadaje do zacytowania – ucina.