Niesamowite rozstrzygnięcie konkursu Pucharu Świata. Zostało tylko 3 skoczków i... odwołali

Ola Gersz
Tego nikt się nie spodziewał. Niedzielny konkurs lotów narciarskich na mamuciej skoczni w austriackim Bad Mitterndorf został odwołany tuż przed końcem serii finałowej. To jednak dobra wiadomość dla polskich skoczków, którzy w drugiej serii nie mieli szczęścia. Ostatecznie Kamil Stoch i Piotr Żyła znaleźli się w pierwszej dziesiątce.
Dzięki anulowaniu finału Kamil Stoch zajął drugie miejsce Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Zostało trzech skoczków, kiedy organizatorzy turnieju na skoczni Kulm postanowili odwołać konkurs z powodu trudnych warunków pogodowych. "Finałowa seria odwołana po 27 z 30 skoków! Ostatni taki przypadek miał miejsce w Oslo w 2003 roku, kiedy anulowano finał na 4 skoki przed końcem serii. Wygrał wówczas Adam Małysz, który dzięki odwołaniu finału został liderem PŚ" – napisał na Twitterze Adam Bucholz ze Skijumping.pl. Decyzja organizatorów oznacza, że wyniki serii finałowej (do której nie zakwalifikował się Dawid Kubacki) zostają anulowane. Czwarte miejsce zajął więc Kamil Stoch, który poleciał na 232 metry, a dziewiąte Piotr Żyła, sobotni zwycięzca. Ten drugi osiągnął w pierwszej serii odległość 223,5 metra. Zaskoczeniem był słabi wynik Dawida Kubackiego (199 metrów), który zajął 32. miejsce i nie zakwalifikował się do drugiej serii. Do finału nie wszedł również Klemes Murańka z wynikiem 201 metrów. Odwołanie drugiej serii to dobra wiadomość dla naszych skoczków – finał był bowiem dla nich wyjątkowo niepomyślny. Aleksander Zniszczoł poleciał na 189,5 metra, co dałoby mu 29. miejsce, a Jakub Wolny – na 205,5 metra, dzięki czemu byłby 22. (ostatecznie zajęli 28. i 21. pozycje). Jednak Piotr Żyła, który osiągnął jedynie 201,5 metra, spadłby już na 15. pozycję. Największą klęskę poniósłby za to Kamil Stoch, który z powodu bardzo silnego podmuchu wiatru wylądował na 159 metrze. To właśnie po jego skoku organizatorzy postanowili odwołać konkurs. Po raz 19. w karierze wygrał Austriak Stefan Kraft. Na podium znaleźli się również Japończyk Ryoyu Kobayashi i Słoweniec Timi Zajc. Po niedzielnym konkursie Dawid Kubacki spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a Kamil Stoch awansował na piąte. Pierwsza trójka to Kraft, Niemiec Karl Geiger i Kobayashi.