"Rynsztok". Ludzie wyszli z kościoła w Kaliszu, bo nie wytrzymali kazania księdza

Rafał Badowski
Czytelnicy portalu z Kalisza alarmują, że kazanie, które odbyło się w jednym z kościołów pomyliło się księdzu z wiecem wyborczym. Nazwał jednego z kandydatów na prezydenta "pedałem". Stwierdził też, że europosłowie opozycji – tak jak "Kopaczowa" – szkalują Polskę. Parafian do tego stopnia oburzył polityczny przekaz, że wyszli z kościoła.
Ludzie wyszli z jednego z kościołów w Kaliszu. Nie mogli znieść politycznego przekazu księdza, który pomylił kazanie z wiecem wyborczym. Fot. 123RF / zdjęcie seryjne
Serwis cytuje jednego ze swoich czytelników. – Nie byłem jedyną osobą, która podczas kazania wstała z ławy i opuściła mury świątyni. Ksiądz, który odprawiał nabożeństwo, ewidentnie pomylił kazanie z wiecem wyborczym. To niewątpliwie nie powinno się wydarzyć, jednak nie od dziś wiadomo, że Kościół i partia rządząca idą w parze – napisał w liście do redakcji kalisz24.info.pl pan Janek.

– Oczywiście nie zabrakło tematu Smoleńska, że Kopacz obiecała przekopać ziemię smoleńską na 2 metry w głąb i tego nie zrobiła, a Kidawa-Błońska zapomniała jaki ma program wyborczy. Padło też stwierdzenie, że europosłowie opozycji zdradzają Polskę – dodał.


Wiadomości w podobnym tonie wysyłali też inni czytelnicy, którzy oburzeni słowami księdza również wyszli z kościoła w trakcie mszy. – Miałem "przyjemność" być na tej mszy, z której w połowie kazania wyszedłem zbulwersowany tekstami i sposobem przekazu przez księdza – powiedział kolejny czytelnik.

Jego zdaniem sposób, w jaki ksiądz poprowadził kazanie, przekroczył jego zdroworozsądkowe podejście do otwartej indoktrynacji politycznej. – Wskazał winnych, osądził i skazał niepasujących do PiS ludzi – ocenił.

– Słowa, których używał nazywając kandydatów na prezydenta "pedałem" czy "jak oni śmiali gwizdać na naszego prezydenta" daleko wykraczają poza ramy podwalin, na jakich ma funkcjonować kościół i nasza wiara – wymownie podsumował czytelnik serwisu kalisz24.info.pl.

Słowa rodem z rynsztoka
– Padły słowa rodem z rynsztoka "pedał", "tęczowa zaraza". Czegoś takiego osobiście nigdy nie doświadczyłem. Ten ksiądz dosłownie po kolei zaczął charakteryzować kandydatów na prezydenta, wychwalając partię PiS i urzędującego obecnie prezydenta, a opozycję zmieszał z błotem niemalże plując przy tym jadem i nienawiścią – to kolejny głos jeszcze jednego czytelnika.

O zaangażowaniu politycznym hierarchów było też głośno przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. W jednym z kościołów gadżety wyborcze kandydata PiS rozdawano nawet dzieciom. – Krew mnie zalewa – podsumował mieszkaniec Świdnicy. Zaangażowanie polityczne księży na Mazowszu sprawdził Piotr Rodzik z naTemat.
źródło: Kalisz24.info.pl