NIK wyjaśnia, skąd kontrola w Prokuraturze Krajowej. To nie "odwet Banasia"?

Łukasz Grzegorczyk
Kontrola NIK w Prokuraturze Krajowej miała nie być "odwetem Mariana Banasia". Te działania miały rozpocząć się już kilka miesięcy temu, o czym poinformował kierownik Wydziału Prasowego Najwyższej Izby Kontroli Zbigniew Matwiej.
NIK podaje szczegóły kontroli w Prokuraturze Krajowej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Obecność dyrektora departamentu w prokuraturze została ustalona już w ubiegłym tygodniu z kierownictwem prokuratury. A ta obecność związana jest z kontrolą prowadzoną od kilku miesięcy – przekazał Zbigniew Matwiej.

O tym, że kontrola NIK w kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę Prokuraturze Krajowej rozpoczęła się dopiero po tym, jak agenci CBA rozpoczęli przeszukania mieszkań Mariana Banasia oraz siedziby NIK, informował Onet.pl.

Przypomnijmy, że w ramach akcji CBA dokonano m.in. wkroczenia do mieszkań Mariana Banasia oraz jego córki. Natomiast synowi prezesa NIK zabezpieczono komputer i telefon. Banaś był zbulwersowany tą sytuacją i wystosował pismo do marszałek Sejmu. Przekazał Elżbiecie Witek, że jego zdaniem organy procesowe, prowadzące postępowanie przygotowawcze naruszyły prawo.