Banaś skomentował "bezprawne działania prokuratury". Żąda spotkania z marszałek Witek

Anna Dryjańska
Prezes NIK Marian Banaś skomentował na krótkim briefingu przeszukania, które CBA przeprowadziło wczoraj w jego mieszkaniach i mieszkaniach jego córki i syna. – W związku z bezprawnymi działaniami prokuratury oczekuję niezwłocznego spotkania z marszałek Sejmu Elżbietą Witek – powiedział szef Najwyższej Izby Kontroli.
Prezes NIK Marian Banaś żąda spotkania z marszałek Sejmu Elżbietą Witek. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Na krótkim spotkaniu z dziennikarzami, które odbyło się w czwartkowe popołudnie, Marian Banaś – prezes NIK powołany kilka miesięcy temu głosami polityków PiS – skomentował działania prokuratury. Dała ona zielone światło agentom CBA, którzy weszli i przeszukali mieszkania Mariana Banasia oraz jego córki i syna.

Szef Najwyższej Izby Kontroli uznał działania służb za bezprawne. Jego zdaniem, to zamach na konstytucyjnie gwarantowaną niezależność NIK. Dlatego Banaś domaga się spotkania z marszałek Sejmu Elżbietą Witek. – Będę bronił niezależności NIK wszystkimi dostępnymi prawnie krokami – zapowiedział Banaś.


W środę prezes Banaś napisał list do marszałek Sejmu. "Jestem zmuszony poinformować Panią Marszałek o naruszeniu prawa przez organy procesowe prowadzące postępowanie przygotowawcze" – napisał szef NIK. W ten sposób słynny "pancerny Marian" odniósł się do wymierzonej w niego akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Nagła aktywność agentów CBA ma związek z tzw. aferą Banasia, polegającej na zatajeniu w oświadczeniu majątkowym kamienicy w centrum Krakowa (potem okazało się, że jej najemca udostępniał w niej pokoje na godziny).

Działań w sprawie Banasia miesiącami domagała się opozycja. W jej ocenie ich podjęcie w tym momencie ma przykryć głośną sytuację w Sejmie, gdzie posłanka PiS Joanna Lichocka pokazała środkowy palec, gdy politycy partii rządzącej przeznaczyli 2 mld zł na rządową TVP, a nie na leczenie chorych na raka, jak domagała się opozycja.