Xanthophia zbliża się do Polski. Zrobi się niebezpiecznie, a potem zaatakuje zima
Po wiosennej większości tygodnia na weekend zapowiadane są silne wiatry z deszczem. Wichury zaczną się już w piątek. Wiatr będzie osiągać prędkość do 100 km/h na Pomorzu i Pogórzu.
Nieco ładniej ma być w poniedziałek. Termometry pokażą nawet 12 stopni Celsjusza. Jednak już we wtorek pojawi się pogoda niżowa: będzie pochmurno, szykują się opady deszczu i silny wiatr. Temperatura wahać się będzie od 7 stopni na północy do 10 a nawet 12 kresek powyżej zera w Warszawie i okolicach. Zmienne warunki pogodowe związane z niżową pogodą utrzymają się do końca tygodnia.
W czwartek i piątek powinniśmy nastawić się dodatkowo na chłód. Termometry pokażą 1-2 stopnie. W nocy możemy spodziewać się przymrozków. Będzie padać śnieg, zrobi się ślisko i niebezpiecznie.
Za tydzień ma też nastąpić krótki, być może już ostatni atak zimy. – Następny weekend może przynieść zimę, jakiej tej zimy nie oglądaliśmy. Przesuwający się nad Polską niż najpierw ściągnie deszcz, po czym nie oszczędzi nam śniegu i to w całym kraju. Silny wiatr w niedzielę może powodować zawieje i zamiecie – powiedział Krzysztof Jastrzębski, synoptyk z Biura Prognoz Pro-GEM z Gdyni w rozmowie z "Faktem".
Jednak długoterminowe prognozy na luty czy wiosnę są jednoznaczne. Wskazują na rekordy ciepła, które już padły – na przykład na Antarktydzie – albo są spodziewane. Po wyjątkowo ciepłej wiośnie amerykańscy meteorolodzy z Accu Weather są przekonani, że czeka nas upalna wiosna. Widać to w prognozach dla naszej części Europy, ale także dla zachodniej części Starego Kontynentu.
źródło: "Fakt"