Prowadząca "Pytanie na śniadanie" zaliczyła wpadkę na wizji. "Takie rzeczy się zdarzają"

Bartosz Świderski
Ida Nowakowska zaliczyła w "Pytaniu na śniadanie" niewielką wpadkę, która została rozbuchana w mediach. Teraz tancerka i dziennikarka opisała kulisy niezręcznej sytuacji w programie prowadzonym na żywo.
Ida Nowakowska wytłumaczyła się z wpadki w "Pytaniu na śniadanie" Fot. https://www.instagram.com/idavictoria/
Nowakowska przeczytała w wydaniu "PnŚ" poświęconym macierzyństwu wpis z bloga kobiety, który nie należał do żadnego z zaproszonych gości.

– Tylko to nie mój wpis – powiedziała blogerka Anna Szczypczyńska, po tym jak Nowakowska uznała ją za autorkę tekstu.

– Naprawdę? Przepraszam, taką dostaliśmy informację – przyznała Nowakowska.

– Moja córka ma 4 lata i nie jestem mamą Rysia – dodała blogerka.

– Ja jestem mamą Rysia – oznajmiła Magdalena Tereszczuk.

– Aaa... Bo to twój wpis, przepraszam – biła się w pierś prowadząca.

– Ale to też nie jest mój wpis – dodała po chwili Tereszczuk.
W rozmowie z Interia.pl Ida Nowakowska została dopytana o wpadkę. Umyła ręce mówiąc, że to nie jej wina.


– Jak się przygotowujemy do programu, to dostajemy scenariusz oraz dokumentację, czytamy je i zapoznajemy się z każdym tematem. I w tej sytuacji dziennikarze, którzy dla nas pracują, wynaleźli taki wpis na blogu. A ja dostałam polecenie 'na ucho', przeczytaj wpis pani z bloga, który był też w scenariuszu – wyznała w wywiadzie.
Prowadząca przeprosiła widzów i gości za wpadkę. – Akurat wpis był dotyczący tego zagadnienia, o którym rozmawialiśmy, więc nie było to jakieś wielkie faus pax, takie rzeczy się zdarzają. Trudno mi się do tego wręcz odnosić, bo to było coś tak małego... – podkreśliła Nowakowska.

Źródło: Interia.pl