To stąd to dziwne oświadczenie abpa Głódzia? Papieski nuncjusz przystąpił do działania

Tomasz Ławnicki
W końcu Nuncjatura Apostolska odpowiedziała na apel grupy katolików, którzy żądają dymisji metropolity gdańskiego abpa Leszka Sławoja Głódzia. Jak przekazano, nuncjusz abp. Salvatore Pennacchio jest gotowy na spotkanie z nimi podczas prywatnej audiencji.
Nuncjusz apostolski spotka się z osobami żądającymi odwołania abpa Sławoja Leszka Głódzia. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Sporo się dzieje w ostatnim czasie wokół metropolity gdańskiego. W czwartek arcybiskup Sławoj Leszek Głódź wydał oświadczenie, w którym porównał się do świętego męczennika. Napisał o brutalnym ataku mediów i o tym, że jego "bezpieczeństwo i życie zostało zagrożone".

Teraz zaś media obiegła wiadomość wskazująca, że dni arcybiskupa Głódzia jako metropolity gdańskiego mogą być policzone. Osoby domagające się jego dymisji będą mogły przedstawić swoje argumenty przedstawicielowi papieża.

Na 29 lutego grupa katolików z archidiecezji gdańskiej planowała kolejny protest przed siedzibą Nuncjatury Apostolskiej. Do akcji jednak nie dojdzie, bo w ubiegłym tygodniu nuncjatura odpowiedziała na apel liderki grupy, Justyny Zorn. Poinformowano, że abp Salvatore Pennacchio jest gotowy na spotkanie podczas prywatnej audiencji "z dwiema, trzema zaufanymi osobami" i bez udziału mediów.
Justyna Zorn

"Na spotkaniu chcielibyśmy przede wszystkim poruszyć kwestie zadośćuczynienia wobec osób pokrzywdzonych w archidiecezji gdańskiej począwszy od osób molestowanych seksualnie, w tym ofiar pedofilii, poprzez parafian, których majątek parafialny był wyprzedawany, a skończywszy na mobbingu wobec księży. Zależy nam bardzo, by prawda i dobro osób pokrzywdzonych były głównym motywem tego spotkania".

cytat profilu "Głos wiernych - archidiecezja Gdańska"

Oświadczenie arcybiskupa Głódzia


W czwartek arcybiskup Sławoj Leszek Głódź wydał oświadczenie, w którym zapowiedział pozwy w obronie swojego dobrego imienia. Zapewnił w nim, że nie był opieszały wobec przestępstw duchownych.


"W związku z tym, że moje bezpieczeństwo i życie zostało zagrożone, a także stan mojego zdrowia spowodowany chorobą nowotworową nieustannie się pogarsza, będę zmuszony wystąpić na drogę działań prawnych. Taką możliwość otwiera przykład św. Pawła Apostoła, który w sytuacji zagrożenia życia skorzystał z obwiązującego wówczas prawa" – pisał metropolita gdański,

Do czego odnosił się abp. Sławoj Leszek Głódź? W październiku 2019 r. w programie "Czarno na białym" w TVN24 ukazał się reportaż, w którym księża archidiecezji gdańskiej oskarżyli Sławoja Leszka Głódzia o poniżanie podlegających mu duchownych. Jeden z nich przyznał, ze metropolita gdański często używał wulgaryzmów wobec swoich współpracowników.

Czytaj także: Wieś arcybiskupa Głódzia wita: Wypie*dalać cwele!

Zachowanie arcybiskupa Głódzia potwierdzili anonimowi księża archidiecezji gdańskiej. Przekonywali, że o nieprawidłowościach informowali również nuncjusza apostolskiego w Polsce. Mówili o publicznym upokarzaniu wybranych osób i wszechobecnym strachu przed każdą wizytą hierarchy w danej parafii.