Dlaczego przy wstawaniu robi się ciemno przed oczami? W sieci znajdziesz bzdury na ten temat

Bartosz Godziński
Wielu z nas przynajmniej raz w życiu doświadczyło zawrotów głowy po wstaniu z łóżka lub krzesła. Zwykle robi nam się wtedy przez chwilę ciemno przed oczami. Czy ma to związek z błędnikiem, czy jest oznaką czegoś poważniejszego, a może w ogóle nie mamy się czym martwić? Pytamy o to neurochirurga.
Zawroty głowy przy wstawaniu to normalne zjawisko Fot. Pixabay
"Dlaczego jak wstaję, robi mi się ciemno przed oczami?" – jest jednym z częściej zadawanych pytań w internecie. Wyszukiwarka pokazuje nam mnóstwo wyników z różnych forów, które są raczej słabym źródłem do czerpania wiedzy medycznej. Zwłaszcza, że w odpowiedziach mamy pełen przekrój zaburzeń i chorób, którego rzekomym symptomem są mroczki przed oczami - od niskiego ciśnienia po raka.

Mroczki przed oczami to czysta fizjologia

Zawroty głowy możemy mieć wtedy, kiedy zmieniamy pozycję z horyzontalnej na pionową. W drugą stronę to nie działa, bo wtedy nasz organizm nie przeciwdziała sile grawitacji.


– Im gwałtowniej wstaniemy, tym gorsze warunki do szybkiej reakcji mają nasze chemoreceptory i baroreceptory z zatoki szyjnej. Są zlokalizowane w podziale tętnicy szyjnej wspólnej – tłumaczy naTemat dr hab. n. med. Monika Barczewska. – Mówiąc prostymi słowami: to się dzieje w połowie szyi. Znajdują się tam odpowiednie receptory, czyli wyspecjalizowane komórki wrażliwe na zmiany ciśnienia i utlenowania krwi .
dr hab. n. med. Monika Barczewska

Jeśli nagle zmieniamy pozycję, to chemo- i baroreceptory nie mają dostatecznie dużo czasu na szybką reakcję, by utrzymać stały dopływ krwi (w jednostce czasu) na teren mózgu. One oczywiście zadziałają, ale z lekkim opóźnieniem. I właśnie wtedy zrobi nam się ciemno przed oczami.

Wynika to z chwilowego, niewielkiego spadku przepływu mózgowego, a tym samym gorszego dopływu tlenu i glukozy. Neurony, które potrzebują tych dwóch substancji, mają ich przez moment mniej. Oczywiście, to wszystko się po chwili wyrównuje. Ten mechanizm jest prezentem od natury. W innym wypadku musielibyśmy cały czas leżeć.

Jak unikać zawrotów głowy przy wstawaniu?

Po prostu wstając wolniej z łóżka. Można też wyćwiczyć baroreceptory, by szybciej reagowały na zmiany. Niektórzy mogą w ogóle nie mieć takich objawów. Trening czyni mistrza.

– Proszę zwrócić uwagę na cyrkowców lub tancerzy. Często mają głowę w górze, dole, obracają ją na różne strony i utrzymują równowagę bez zawrotów, mroczków przed oczami, czy chwil słabości. Inny przykład to hospitalizacja pacjenta. Kiedy długo był przykuty do łóżka, jego pionizacja jest powolnym procesem. Najpierw musi posiedzieć z poduszkami pod plecami, następnie z rehabilitantem, a dopiero na koniec wstaje z łóżka w asyście lekarza. Po pewnym czasie te objawy redukują się do minimum – mówi dr Barczewska.

Skąd więc w internecie tyle artykułów i tematów o poważnych przyczynach zawrotów głowy przy wstawaniu? Wszystko przez to, że mogą się pojawiać przy chorobach, ale same w sobie nie są niczym niezwykłym.

– Osoby z chorobą Parkinsona mają ortostatyczne spadki ciśnienia związane z niewydolnością układu wegatatywnego obwodowego. Mogą mieć podobne odruchy nawet stojąc, bez zmiany pozycji. Podobnie mogą mieć osoby młode, które mają jeszcze niewykształcony układ wegetatywny. Również mogą omdlewać na stojąco. Dlatego np. często młodzi ludzie mogą się poczuć źle, kiedy stoją na mszy w kościele – podkreśla.

Opisywanie każdej patologii mogącej mieć wpływ na fizjologiczny odruch nie ma sensu. Trzeba zrozumieć, że faktycznie to może nastąpić. Nie jest to jednak powód, przez który robi nam się ciemno przed oczami.
Czytaj także: Warsztat czy kosztorys? Oto co każdy ubezpieczony kierowca powinien wiedzieć przed naprawą auta