Zielona Karta. W tych krajach zapewni nam finansowe bezpieczeństwo na drogach

Artykuł sponsorowany
Wszyscy kierowcy w Polsce muszą posiadać polisę OC. Gwarantowana przez nią ochrona wykracza jednak poza granice naszego kraju. Polskie ubezpieczenie obowiązuje bowiem we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej. Co jednak z innymi państwami? W wielu z nich ratunkiem będzie tzw. Zielona Karta.
Zielona Karta to odpowiednik ubezpieczenia OC w takich krajach jak Albania, Azerbejdżan, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Iran, Izrael, Maroko, Mołdawia, Rosja, Macedonia, Turcja i Ukraina Fot. Michał Grocholski / Agencja Gazeta
Artykuł powstał w ramach cyklu #ODPOWIEDZIALNI
Mowa o dokumencie, który stanowi odpowiednik ubezpieczenia OC. Posiadacz Zielonej Karty ma prawo do ochrony finansowej w razie wypadku drogowego spowodowanego poza granicami Polski w krajach, gdzie samo ubezpieczenie OC nie jest wystarczającą przesłanką do przekazania na ubezpieczyciela odpowiedzialności za wyrządzone szkody.

Po Zieloną Kartę można zgłosić się do ubezpieczyciela, u którego kierowca ma wykupioną polisę OC. Wiele towarzystw ubezpieczeniowych wydaje ją bezpłatnie, inne oferują ją za niewielką dodatkową opłatą. Przed podróżą do docelowego kraju ubezpieczony składa wniosek o jej wyrobienie, ponieważ nie jest ona wydawana od ręki.

Na liście państw wymagających Zielonej Karty (Międzynarodowego Certyfikatu Ubezpieczeniowego) znajdują się: Albania, Azerbejdżan, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Iran, Izrael, Maroko, Mołdawia, Rosja, Macedonia, Turcja i Ukraina. Często bez karty nie można nawet przekroczyć samochodem ich granicy.

Dokument zapewnia dokładnie taki sam zakres ochrony jak OC, czyli chroni kierowcę od odpowiedzialności cywilnej na terenie zagranicznego kraju – za wyrządzone osobom trzecim szkody podczas wypadku płaci ubezpieczyciel. Różnicą jest natomiast krótsza ważność: Zielona Karta obowiązuje od kilkunastu dni do kilku miesięcy.

W przypadku niemożności wyrobienia Zielonej Karty alternatywą dla tego międzynarodowego dokumentu jest tzw. ubezpieczenie graniczne. Tę krótkoterminową polisę kierowca wykupuje w chwili przekraczania granicy konkretnego państwa, jednak przy tym rozwiązaniu musi spodziewać się wyższych kosztów oraz jeszcze krótszego okresu ochrony.

Brak wykupionej Zielonej Karty czy ubezpieczenia granicznego może przynieść opłakane skutki. W przypadku spowodowania wypadku kierowca nieposiadający żadnego z tych dokumentów musi liczyć się z bardzo przykrymi i kosztownymi konsekwencjami, o wiele bardziej dotkliwymi niż w sytuacji braku aktualnej polisy OC w Polsce.

Artykuł sponsorowany