Naomi Campbell pojawiła się na lotnisku... w kombinezonie w związku z koronawirusem

Ola Gersz
Naomi Campbell zadziwiła swoich fanów. Modelka pojawiła się lotnisku w Los Angeles w pełnym rynsztunku ochronnym: kombinezonie, goglach, masce i rękawiczkach. Tak Brytyjka chroni się przed koronawirusem. Jednak nie wszystkim podoba się jej ostrożność.
Naomi Campbell dmucha na zimne Fot. Instagram / naomi
"Nowy poziom bezpieczeństwa" – napisała Naomi Campbell na Instagramie pod niecodziennym zdjęciem. 49-letnia modelka pozuje na lotnisku w Los Angeles w kompletnym ubraniu ochronnym. Ma na sobie biały kombinezon, zieloną maseczkę, gogle i gumowe rękawiczki, które prawdopodobnie mają chronić ją przed koronawirusem. Za strój Campbell podziękowała swojej przyjaciółce, innej legendarnej modelce, Lindzie Evangeliście. Zdjęcie Campbell zrobiło furorę, a wielu jej fanów jest zachwyconych jej rozwagą. "Jesteś legendą, która jest o krok przed nami", "Żyję dla tego widoku", "Nowa moda", "Królowa higieny i zdrowia" – piszą pod postem. Pojawiły się jednak głosy krytyki. Wielu internautów zauważyło, że jeśli Campbell nie została zakażona koronawirusem i nie przebywa w szpitalu z innymi zakażonymi, nie musi nosić całego ochronnego rynsztunku. "Nie musisz zakrywać się aż tak" – napisał ktoś. "To przesada" – zauważył ktoś inny.


Koronawirus pojawił się już w 115 krajach. W Wielkiej Brytanii, ojczyźnie Campbell, zanotowano do tej pory 382 przypadki zakażenia koronawirusem. Wśród nich jest brytyjska wiceminister zdrowia Nadine Dorries. Zmarło tam już 6 osób. Z kolei w Stanach Zjednoczonych zakażonych jest 950 osób, a ofiar śmiertelnych jest 30. W Polsce chorych na COVID-19 jest już 25 osób.