Przełożyć wybory przez koronawirusa? Francję też czeka głosowanie, ale niczego nie odwołują

Łukasz Grzegorczyk
Emmanuel Macron podjął decyzję o zamknięciu szkół we Francji z powodu koronawirusa. Nie odwołał jednak zaplanowanych na niedzielę wyborów samorządowych. Jak tłumaczy, konsultował się w tej sprawie ze specjalistami, którzy przekonali go, że głosowanie może się odbyć.
Czy trzeba odwołać wybory przez koronawirusa? Przykład Francji pokazuje, że to nie jest konieczne. Fot. Krzysztof Karolczyk / Agencja Gazeta
Wszystkie żłobki, przedszkola i szkoły we Francji będą zamknięte do odwołania. Taką decyzję 12 marca przekazał Emmanuel Macron. Prezydent ogłosił też, że zaplanowana na 15 marca pierwsza tura wyborów samorządowych odbędzie się zgodnie z planem.

Przedłużyć kadencję Dudy przez koronawirusa?

Spekulacje na temat możliwości odwołania wyborów trwają od początku kryzysu wywołanego przez koronawirusa. I to nie tylko problem Macrona. W Polsce cały czas prowadzona jest dyskusja, co z wyborami prezydenckimi w maju tego roku. Jeśli rząd zdecyduje się na wprowadzenie stanu wyjątkowego, głosowanie nie odbędzie się.


To oznaczałoby wydłużoną kampanię wyborczą. Takiego scenariusza w niedawnym wywiadzie nie wykluczał szef KPRM Michał Dworczyk. Dodajmy, że w związku z pandemią koronawirusa, Wielka Brytania w piątek zdecydowała o przełożeniu wyborów lokalnych na kolejny rok.

Czytaj także: Tak działa propaganda. To bzdura, że UE nic nie robi ws. koronawirusa