Polska zamyka granice. Morawiecki ujawnił skutki stanu zagrożenia epidemicznego
Mateusz Morawiecki ujawnił konkretne skutki wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego. Zapowiedział czasowe przywrócenie kontroli granicznych i szereg restrykcji dla obywateli.
Premier potwierdził, że wrócą kontrole na polskich granicach i wprowadzony zostanie zakaz wjazdu dla cudzoziemców. Z kolei osoby powracające z zagranicy będą musiały przejść dwutygodniową kwarantannę.
Czytaj także: Jesteś za granicą daleko od kraju? Od niedzieli nie będziesz miał jak wrócić samolotem i utkniesz
Na tym jednak nie koniec. – Wprowadzamy dzisiaj zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób. Dotyczą instytucji publicznych, samorządowych, marszów i uroczystości religijnych – wskazywał Morawiecki.
Polityk tłumaczył, że te rozwiązania to "racjonalny kompromis", a w tej sytuacji musimy uczyć się na doświadczeniach innych.
Czytaj także: Tym razem Kościół będzie musiał się dostosować. Msze maksymalnie do 50 osób, albo złamią prawo
Z kolei minister zdrowia stwierdził, że to jest ostatni moment na działanie. – Nie ma czasu na półśrodki. W Polsce jest 68 osób zakażonych koronawirusem. Od tego jak się zachowamy teraz, w tym trudnym momencie, zależy los nas wszystkich i naszych najbliższych – mówił Łukasz Szumowski.
– To czas byśmy zachowywali się odpowiedzialnie i żebyśmy zachowali spokój. Dziekuję za udział w akcji #zostańwdomu. To niezwykle ważne, by zachowywać się odpowiedzialnie i rozsądnie – dodawał szef resortu zdrowia.
Koronawirus w Polsce
Do piątkowego popołudnia potwierdzono 68 przypadków koronawirusa w Polsce. Najnowsze dane dotyczą czterech pacjentów z Warszawy. Są dwie ofiary śmiertelne.Łukasz Szumowski w środowej rozmowie w TVN24 przekonywał, że najmocniejsze uderzenie koronawirusa przewidywane jest na koniec przyszłego tygodnia i początek następnego. Jego zdaniem liczba zakażonych może sięgnąć tysiąca.
Czytaj także: Szef KPRM o zamknięciu Warszawy. Dworczyk zabrał głos ws. ostatnich spekulacji