Mazurek chwali się notowaniami Dudy. Internauci oburzeni kampanią PiS w czasie epidemii

Anna Dryjańska
Europosłanka Beata Mazurek (PiS) skomentowała na Twitterze wyniki sondażu prezydenckiego, jaki opublikował prawicowy tygodnik "Do Rzeczy" i zachęciła do głosowania na wspieranego przez jej partię Andrzeja Dudę, obecnie urzędującą głowę państwa. Odpowiedziała jej prezydentka Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz. Uznała prowadzenie kampanii wyborczej w czasie epidemii koronawirusa za nieodpowiedzialne.
Europosłanka PiS Beata Mazurek odnotowała na Twitterze wynik, jaki w sondażu prezydenckim uzyskał startujący z poparciem PiS Andrzej Duda. Inne partie domagają się przesunięcia wyborów z powodu wprowadzenia zagrożenia epidemicznego. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W piątek w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa rząd PiS wprowadził stan zagrożenia epidemicznego. Wiąże się on m.in. z przywróceniem granic, obowiązkową kwarantanną trwającą 14 dni dla Polaków wracających z zagranicznych podróży, dalszym ograniczeniem handlu, a także zaleceniem pozostania w domu także dla ludzi, którzy nie należą do grup ryzyka. Zamknięte są szkoły i przedszkola, wiele firm przerzuciło się na pracę zdalną lub zawiesiło funkcjonowanie. W związku z tym opozycja apeluje do władzy, by ta przełożyła zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie. Mówili o tym wczoraj przedstawiciele różnych partii, którzy gościli w TOK FM u Dominiki Wielowieyskiej wskazując, że uczciwa kampania wyborcza w takich warunkach nie jest możliwa. Potrzeby przesunięcia wyborów nie widział tylko członek PiS.


Czytaj także: Tusk zabrał głos ws. koronawirusa i wyborów prezydenckich w Polsce. "Wniosek jest jeden"

W niedzielę głos na temat szans Andrzeja Dudy na reelekcję zabrała europosłanka Beata Mazurek (PiS). "Prezydent Duda coraz bliżej zwycięstwa w pierwszej turze. Z wielu powodów byłoby to bardzo dobre sensowne oraz praktyczne rozstrzygnięcie. W ten sposób można uniknąć sporo potencjalnych implikacji" – napisała Mazurek, linkując do tekstu "Do Rzeczy". Z sondażu na zlecenie tego medium wynika, że Andrzej Duda dostałby ponad 46 proc. głosów w pierwszej turze.

Na wpis Beaty Mazurek zareagowało wielu internautów, w tym Aleksandra Dulkiewicz, prezydentka Gdańska, wspierająca Małgorzatę Kidawę–Błońską, kandydatkę KO. "A demokracja i wola suwerena już nie ma znaczenia? Dalece nie na miejscu podróżowanie po Polsce prezydenta Andrzeja Dudy i prowadzenie kampanii wyborczej, gdy inni kandydaci zdyscyplinowani wspierają działania mające powstrzymać epidemię... Odpowiedzialność za Polki i Polaków!" – napisała Dulkiewicz. Na to, że prezydent powinien świecić przykładem, gdy namawia Polaków do zostania w domu, zwracał też wcześniej uwagę dziennikarz Marek Kacprzak. Inni internauci nie byli jednak tak dyplomatyczni. "30 mln głosujących poślecie do lokalów wyborczych w szkołach i urzędach, żeby sobie wymienili wirusa? Tych w kwarantannie odizolujecie zabierając im prawa wyborcze?" – pyta Dariusz. "Macie doświadczenie w robieniu kampanii na tragedii.10 lat zbijania kapitału politycznego na katastrofie smoleńskiej, a teraz na zdrowiu i życiu obywateli kraju. Robicie kłamliwe ustawki i gracie mecz z drużyną przeciwnika, którą zamknęliście w szatni. Zobaczymy, czy to się wam opłaci" – odpowiedziała Babeczka, która deklaruje się jako zwolenniczka kandydatki Koalicji Obywatelskiej. Wpis członkini PiS wywołał krytykę nawet części prawicowych internautów. "Pani da już spokój. Nie pomaga Pani. Chce być Pani taką Kidawą-Bis?" – pyta internauta Centrala Rybna.