Stanowczy apel Kidawy-Błońskiej do PiS: Trzeba pilnie zwiększyć dostępność testów

Bartosz Godziński
Głównym zaleceniem WHO w czasach obecnej pandemii jest – tu cytat – "test, test, test". Tymczasem w Polsce wciąż zbyt mało narażonych na zakażenie osób jest podawanym badaniom na koronawirusa, a na wyniki trzeba czekać po kilka dni. Z konkretnym pomysłem dla rządu wyszła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Małgorzata Kidawa-Błońska stawia na zwiększanie liczby testów na koronawirusa. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
"Apeluję do Premiera Morawieckiego, by podjął decyzję o włączeniu do badań wszystkich laboratoriów, które mogą badać próbki i bezlimitowym finansowaniu testów przez NFZ" – pisze Kidawa-Błońska. Powołuje się na WHO, ale też na informacje od polskich lekarzy, ekspertów i samorządowców, którzy skarżą się na zbyt mało ilość testów.
Czytaj także: Tak można robić więcej testów na koronawirusa. Rząd nie korzysta z prywatnych laboratoriów

Małgorzata Kidawa-Błońska w czwartek odniosła się też do "Tarczy Antykryzysowej" zapowiedzianej przez Mateusza Morawieckiego. – Musimy zwolnić ze składek ZUS firmy, które straciły minimum 20% przez sytuację związaną z koronawirusem. Nie wolno im tego 'odraczać', bo po kryzysie nie poradzą sobie z odbudową – ocenia wicemarszałek. Polityk PO zauważa również, że politycy powinni skupić się teraz na pomocy służbie zdrowia, a nie wyborach. Przypomnijmy, że w Niemczech wyraźnie kontroluje się zagrożenie SARS-CoV-2, co w 83-mln państwie nie jest łatwe. Kluczowe miało być postawienie przez rząd Angeli Merkel na szybkie i zakrojone na szeroką skalę testy koronawirusowe. Podobne wnioski wynikają z doświadczeń Korei Południowej.


Czytaj także:

Niemcy pomagają swoim firmom w czasie epidemii. Dadzą im nieograniczone pożyczki

PO przygotowała "Pakiet Bezpieczeństwa". Ma ograniczyć skutki pandemii koronawirusa