Obrzydliwe słowa polityka PiS. Tak oburza się, że posłowie muszą przyjść do pracy

redakcja naTemat
Bartosz Kownacki z PiS w przykry sposób zaskoczył swoim wpisem w mediach społecznościowych. Polityk w kuriozalny sposób argumentuje, dlaczego posłowie rzekomo nie powinni normalnie pracować w Sejmie podczas epidemii.
Bartosz Kownacki z PiS nie chce przyjść na obrady Sejmu. Tak to argumentuje. Fot. Łukasz Krajewski / Agencja Gazeta
"Dla przypomnienia politykom PO i Konfederacji, którzy chcą posiedzenia Sejmu na sali obrad. Naziści mordowali zgodnie z obowiązującym w Niemczech prawem. Ważniejsze było prawo niż nakazy moralne i zdrowy rozsądek" – napisał na Twitterze Bartosz Kownacki. Patrząc na takie komentarze wydaje się, że politycy PiS muszą wybitnie bać się koronawirusa, skoro nie chcą przyjść do pracy na czwartkowe posiedzenie Sejmu. Tak jak Kownacki, zasłaniają się "zdrowym rozsądkiem" oraz "troską o innych", a przy tym atakują opozycję, która kieruje się literą prawa. Proponowane bowiem przez "dobrą zmianę" rozwiązanie zdalnego posiedzenia Sejmu byłoby, zdaniem prawników, niezgodne z prawem. Kownacki uznał więc, że przywołując przykład z czasów hitlerowskiej III Rzeszy dopiecze opozycji. Zapomniał jednak, że jeszcze kilka dni wcześniej jego szef – Jarosław Kaczyński, w radiu RMF FM sam powołał się na Konstytucję, argumentując upór PiS przy organizacji wyborów prezydenckich 10 maja.


Czytaj także: "PiS sieje zamęt poprzez obrzydliwe insynuacje". Ostre słowa Kidawy-Błońskiej