Największe ognisko koronawirusa na świecie. Oto 5 rzeczy, które pokazują skalę epidemii w USA

Katarzyna Zuchowicz
Na początku marca w USA było około 100 przypadków zachorowań, a prezydent Trump niemal śmiał się z pandemii. Dziś Stany Zjednoczone przeskoczyły Chiny i Włochy, mają najwięcej przypadków zakażonych koronawirusem na świecie, a prezydent USA ma coraz większy orzech do zgryzienia - wybory 2020. Co się dzieje w USA? Oto 5 rzeczy, które pokazują skalę epidemii.
Stany Zjednoczone zanotowały najwięcej przypadków koronawirusa na świecie. Najwięcej - w stanie Nowy Jork. fot. screen/https://youtu.be/rIvFlql67NI
Jeszcze kilka dni temu Donald Trump uważał, że po Wielkanocy trzeba wrócić do normalnego życia. Mówił, że kwarantanna jest gorsza dla społeczeństwa niż sam koronawirus.

– Każdego roku tysiące ludzi umiera z powodu grypy i nie bijemy na alarm. Znacznie więcej ludzi ginie w wypadkach samochodowych, a jakoś nie dzwonimy do koncernów i nie prosimy, by przestali produkować auta. Musimy wrócić do pracy i do normalnego życia. Więcej ludzi umrze, jeśli wyrazimy zgodę na kontynuowanie tej kwarantanny – przekonywał Amerykanów.

Dziś widać, że może nie być to takie proste. Stan na 27 marca, na godziny południowe czasu polskiego, wygląda w USA następująco: 85 612 potwierdzonych przypadków COVID-19 i 1301 zgonów.


Liczby rosną dramatycznie, jak w wielu innych krajach. Ale mało kto się spodziewał, że w tych strasznych statystykach to właśnie Ameryka tak szybko przeskoczy Chiny i Włochy i stanie się największym ogniskiem zakażeń na świecie. "Pięć innych krajów ma wyższy wskaźnik zgonów" - pocieszają się jeszcze amerykańskie media. To Włochy, Hiszpania, Iran, Chiny i Francja.

Jak wygląda sytuacja w USA? "Koronawirus jest jest w każdym stanie USA" – podaje "New York Times". Oto krótkie podsumowanie, które pokazuje skalę epidemii w tym kraju.

1. Gdzie jest najgorzej

W dniu, gdy USA przebiły Chiny i Włochy, w 24 stanach zanotowano skok o ponad 100 nowych przypadków koronawirusa. Najwięcej w stanie Nowy Jork – 6 447.

Tuż po nim były następujące stany. Podajemy za CNN: New Jersey (2 492), Illinois (673), Waszyngton (627), Massachusetts (579), Michigan (561), Pensylwania (560), Luizjana (510), Kalifornia (471), Teksas (422), Floryda (378).

Ogólnie, do tej pory, najwięcej przypadków koronawirusa potwierdzono w stanie Nowy Jork- 37 258. To niemal połowa wszystkich zachorowań w USA. Niemal 10 razy więcej niż w innych stanach.

2. Jak sytuacja wygląda w Nowym Jorku

To epicentrum epidemii. Z powodu koronawirusa w stanie zmarło tu już 385 osób, 100 w ciągu doby. "Módlcie się za Nowy Jork" – reagują niektórzy internauci. Burmistrz Nowego Jorku ogłosił, że w mieście potwierdzono 23 112 przypadków COVID-19. Media piszą, że zmarło 281 osób. Dane, jak wszędzie na świecie, zmieniają się jednak z godziny na godzinę.

"Mamy do czynienia z bezprcedensowym kryzysem w Nowym Jorku. Tracimy ludzi każdego dnia" – napisał na Twitterze burmistrze Bill de Blasio. Kilka godzin później informowano już o 469 zgonach

Szpitale, jak w innych krajach, alarmują o dramatycznej sytuacji. "W szpitalu na Brooklynie, który jest na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem, brakuje testów, odzieży ochronnej. Lekarze chorują" – pisze "New York Time". Na Manhattanie zmarła pierwsza pielęgniarka.

Media cytują lekarza, który mówi, że pandemia koronawirusa jest dla szpitali gorsza niż sytuacja po zamachach 11 września 2001 roku. Jak podają media, w stanie Nowy Jork wykonano 25 proc. testów spośród wszystkich w całym kraju. – Wykonujemy więcej testów niż jakikolwiek inny stan w tym kraju. Wykonujemy ich więcej na osobę w porównaniu z Chinami i Koreą Południową – powiedział gubernator stanu Andrew Cuomo.

3. Rekordowe bezrobocie w USA


General Motors zapowiedział, że o 20 proc. czasowo obniża pensje 69 tys. pracownikom na całym świecie. Inne firmy zwalniają pracowników. Z powodu koronawirusa USA zaczynają odczuwać rekordowe bezrobocie. W ubiegłym tygodniu o zasiłek dla bezrobotnych w USA ubiegało się aż 3,3 mln ludzi.

To 1 proc. amerykańskiej populacji. Tydzień wcześniej takich wniosków było 281 tys.

Poprzedni rekord padł w w 1982 roku. Wtedy w urzędach zarejestrowano 695 tys. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.

Patrząc na to, co dzieje się teraz, Amerykanie są w szoku.

4. Jak teraz reaguje Donald Trump

Cały czas bagatelizuje skalę. Jeszcze w czwartek mówił, że liczba przypadków śmiertelnych jest niższa niż się spodziewał.

Ale kilka godzin po ogłoszeniu najnowszych danych, prezydent USA rozmawiał przez telefon z przywódcą Chin. Media natychmiast uznały to za kamień milowy, bo do rozmowy doszło po tygodniach napięć i wytykania sobie, co było przyczyną pandemii. I gdzie tak naprawdę się ona zaczęła.

Chiny były wściekłe, że Trump mówi o "chińskim koronawirusie", w pewnym momencie chiński MSZ sugerował nawet, że to z USA wirus mógł rozprzestrzenić się na cały świat.

"Właśnie zakończyłem bardzo dobrą rozmowę z prezydentem Xi Jinpingiem" – napisał teraz na Twitterze Donald Trump. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej miał zadeklarować USA pomoc w walce z koronawirusem. "Blisko razem współpracujemy" – ogłosił Trump.

5. Jak chronią się przed koronawiusem


W piątek Izba Reprezentantów ma głosować nad pakietem pomocowym wartym ponad 2 biliony dolarów. Senat przegłosował go jednogłośnie. Potrzebny będzie jeszcze podpis prezydenta Trumpa.

To największy pakiet pomocowy w historii USA. 150 miliardów ma iść na pomoc dla szpitali i centrów medycznych. Zakłada również pożyczki dla małych firm. A także zapomogi dla samotnych Amerykanów w wysokości 1200 dolarów, dla małżeństw
2 400 dol., a dodatkowo rodzice dzieci do 17 lat otrzymają po 500 dolarów na każde dziecko. Warunek – zarabiają mniej niż 75 tys. dolarów rocznie.

Pakiet zakłada też wsparcie dla bezrobotnych i bezdomnych. Ale jeszcze nie wszystkie podjęły decyzję.

Jak wynika z badania ośrodka Pew Research Center, za przełożeniem prawyborów opowiada się 70 proc. dorosłych Amerykanów.