Kompromitacja władz Sejmu. Posłowie pokazali, jak "działa" system do zdalnego głosowania

Adam Nowiński
W piątek ma się odbyć pierwsze, zdalne posiedzenie Sejmu z powodu epidemii koronawirusa. Posłowie mają podczas niego także po raz pierwszy zagłosować za pomocą specjalnie utworzonej w tym celu platformy online. Sęk w tym, że już podczas testowego głosowania wyszły na jaw błędy i wady nowego systemu.
Katarzyna Lubnauer i inni posłowie KO nie mogą zalogować się do systemu głosowania online. Fot. Roman Bosiacki / Agencja Gazeta / oprac. naTemat.pl
"Próba logowania do systemu głosowania zdalnego. Przesłany kod nie działa, telefon do zgłaszania problemów, 1 na 460 posłów, zajęty. Dobrze, że to próbne głosowania" – napisała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. Posłanka KO wytknęła także obecnej władzy, że wprowadza i testuje nowy system tego samego dnia. Okazuje się, że nie tylko ona miała problemy podczas próbnego głosowania, które zaplanowano na godzinę 10.00. Nie mogli zalogować się także inni posłowie KO: Marek Sowa i Barbara Nowacka. Nowacka już w czwartek, podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, sygnalizowała, że system głosowania online powinien być dobrze zabezpieczony. Posłanka, z wykształcenia informatyczka, miała duże zastrzeżenia do całego pomysłu, który został wprowadzony na ostatnią chwilę.


Czytaj także: Posłowie dostali maski i rękawiczki. Zobaczcie, co zrobili z nimi politycy PiS