Ksiądz chciał zignorować przepisy sanitarne. Próbował wynająć... autobus na mszę
Od 25 marca w Polsce obowiązują zaostrzone zasady społecznej kwarantanny. Przez epidemię koronawirusa w nabożeństwach i spotkaniach religijnych może brać udział maksimum 5 osób. Proboszcz parafii pw. Świętego Idziego w Brzeźniu pod Sieradzem znalazł jednak sposób, jak ominąć to ograniczenie. Ksiądz chciał... wynająć autobus.
Dziennikarze skontaktowali się z proboszczem, ks. Janem Henrykiem Witkowskim. Zdenerwowany dopytywał, o co w ogóle chodzi. – Piszcie, o czym chcecie, i nam nie zabraniajcie działać. Z Bogiem – uciął.
Sprawą zainteresowała się policja. – Udało nam się z nim spotkać 27 marca około godz. 10. Ksiądz oznajmił nam, że tak naprawdę nie miał zamiaru organizować mszy w autobusie, ale nie umiał podać przyczyny publikacji takiego ogłoszenia – przekazał asp. sztab. Paweł Chojnowski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Czytaj także: "Świat oszalał z powodu (ś)wirusa". Proboszcz z Brzezin wskazał "większe zagrożenie"
27 marca wieczorem zajrzeliśmy na stronę parafii w Brzeźniu, ale wątek z wypożyczeniem autobusu zniknął już z zakładki "ogłoszenia parafialne". Policjanci zapewnili jednak, że będą przyglądać się tej sprawie.
Epidemia koronawirusa w Polsce
Od 25 marca w Polsce obowiązują kolejne ograniczenia w walce z epidemią koronawirusa. Dotyczą głównie ograniczeń w przemieszczaniu się. Na ich mocy obywatele powinni zrezygnować z wychodzenia z domu i przemieszczać się tylko w uzasadnionych przypadkach, m.in. do pracy czy po zakupy.
Restrykcje obejmują też nabożeństwa religijne. Do niedawna w mszach świętych mogło uczestniczyć do 50 osób. Po zaostrzeniu rygoru w kościele może przebywać tylko pięciu wiernych.
źródło: "Gazeta Wyborcza"