Sanepid zamknął dom pomocy społecznej w Kaliszu. W środku jest ponad 170 osób
Sanepid zdecydował o zamknięciu Domu Pomocy Społecznej w Kaliszu. W budynku znajduje się łącznie 177 osób. Wśród nich są pracownicy i ich podopieczni. O zdarzeniu poinformował prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
Jak podał sanepid, ostatnia styczność z osobą zakażoną, która kontaktowała się zarówno z pracownikami, jak i podopiecznymi DPS, miała miejsce 1 kwietnia, dlatego placówkę zamknięto na 7 dni. Na razie żaden z mieszkańców nie ma objawów choroby COVID-19 wywołanej koronawirusem, ale nie wiadomo, jak sytuacja będzie się rozwijać.
– Nasi mieszkańcy to w większości osoby w podeszłym wieku, obarczone wieloma schorzeniami – powiedziała serwisowi Kalisz Nasze Miasto Agata Wojtczak, kierowniczka Zespołu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w DPS.
O dramacie w domach pomocy społecznej więcej pisała dziennikarka naTemat Daria Różańska. Wielu pacjentów jest w nich zamkniętych. Brakuje tam też rąk do pracy z powodu masowych zakażeń personelu i pacjentów oraz obowiązkowej w takich przypadkach kwarantanny.
Koronawirus: nowe obowiązki sanepidu
Samemu sanepidowi w związku z epidemią koronawirusa doszły zaś nowe obowiązki. Powiatowe stacje przejęły część zadań policji i teraz to one mają nakładać kary za nieprzestrzeganie zasad kwarantanny, zakazu zgromadzeń, wejścia do parku czy lasu. Szczególnie realizacja w praktyce tego ostatniego zapisu budzi duże kontrowersje wśród pracowników sanepidu.
Czytaj także:
Boję się, że nie zobaczę babci. Te ośrodki błagają o pomoc, coraz więcej z nich zakażonych wirusem
Ujawniono naciski w sanepidzie. Mają nakładać wysokie kary choćby za wejście do lasu
źródło: Kalisz Nasze Miasto