Wampir z Krakowa. Historia nastolatka, który w mieście wywołał psychozę strachu

Tomasz Ławnicki
Gdy krakowski sąd wojewódzki wymierzył mu karę śmierci, zebrany na ulicy tłum zareagował gromkimi oklaskami. Karol Kot został skazany za zamordowanie 11-letniego chłopca i 77-letniej kobiety oraz m.in. dziesięć prób zabójstwa. Zabijanie wyraźnie sprawiało mu przyjemność, a to, co robił, wzbudzało w mieście psychozę strachu. Po dziś dzień w Krakowie imię i nazwisko Karol Kot budzi lęk.
wampir z Krakowa videoblocks.com

– Chciał, żebyśmy jakąś dziewczynę wywieźli do starego kamieniołomu, gdzie mieliśmy ją gwałcić. Jeden od przodu, drugi od tyłu. Wcześniej Karol miał jej powyrywać wszystkie paznokcie i deptać palce rąk i nóg. Potem miał jednym ruchem rozciąć jej ubranie, brzuch pociąć w siateczkę i wyciągnąć z niego wnętrzności, które owinąłby sobie dookoła szyi, a jej krwią pomazałby swoją twarz. W jej... no wie pan...

– Krocze?

– Tak... No to miał tam włożyć świecę dymną i zapalić. A na końcu to mielibyśmy ją deptać, poćwiartować, a szczątki wrzucić do dołu, który wcześniej byśmy wykopali...

To fragment zeznań, jakie złożył Maciej P., kolega Karola Kota przytaczany w książce "Bestie. Zbrodnie i kary" Janusza Macieja Jastrzębskiego.

W najnowszym odcinku naszego podcastu z cyklu "Morderstwo (nie)doskonałe" gościem jest właśnie Janusz Maciej Jastrzębski, przed laty dziennikarz kryminalny "Expressu Wieczornego" i czasopisma "Kulisy". Z nim będziemy wspominać to, czym żył Kraków w połowie lat 60.

Zapraszamy do słuchania, oglądania i komentowania.

Program dostępny również na: