Testów już więcej, ale do Europy nam daleko. O standardach jak w Niemczech można pomarzyć
W ciągu ostatniej doby w Polsce wykonano 8,1 tys. testów na obecność koronawirusa. To więcej, niż w czasie świąt wielkanocnych, kiedy przeprowadzono ich dramatycznie mało. Wciąż daleko nam jednak do standardów, którymi w walce z epidemią mogą się pochwalić Niemcy albo Czesi.
Czytaj także: Dlaczego w Polsce robi się coraz mniej testów na koronawirusa? Ministerstwo ma wytłumaczenie
To tłumaczenie po części można zaakceptować, bo rzeczywiście – to nie Łukasz Szumowski odpowiada za zlecanie badań na COVID-19. Faktem jest, że liczba testów na dobę w Polsce ani ranu nie przekroczyła nawet bariery 15 tys. Rekordowa była Wielka Sobota, kiedy ministerstwo pochwaliło się liczbą ponad 11 tys. badań.
Z tych danych można wyciągnąć smutny wniosek, że w innych krajach UE testuje się o wiele więcej. Jak podaje "Der Spiegel", w Niemczech można wykonać 50 tys. badań pod kątem koronawirusa na dobę.
Polskie statystyki blado wypadają nawet przy liczbie testów w Czechach. Co prawda tam wykonuje się tylko 5-8 tys. badań dziennie, ale pamiętajmy, że liczba ludności w tym kraju nie przekracza 11 mln.