Radziwiłł jako wojewoda miał bezprawnie zmuszać do walki z epidemią. Wlepił kary pracownikom

Łukasz Grzegorczyk
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł miał przymusowo wysłać do walki z koronawirusem pracowników z Łochowskiej Woli pod Warszawą. Kiedy odmówili, niezgodnie z prawem nałożył na nich kary w wysokości 5 tys. złotych – podaje Onet.
Konstanty Radziwiłł miał przymusowo wysłać do walki z koronawirusem pracowników z Łochowskiej Woli pod Warszawą. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Z informacji portalu wynika, że na miesięczną delegację do Domu Pomocy Społecznej w Tomczycach skierowano osoby w wieku ponad 60 lat oraz samotnie wychowujące dzieci. Konstanty Radziwiłł wysłał do walki z koronawirusem ludzi na podstawie przepisu, który eliminuje ich z takiej pracy.

Onet zaznacza, że decyzja wojewody mazowieckiego jest obarczona rażącymi błędami prawnymi. – Nie zbadał on jedynej przesłanki, którą miał do zbadania – zauważa mecenas Mateusz Ostrowski z kancelarii Kochański i Partnerzy. Najbardziej kuriozalny jest fakt, że mimo bezprawności swojej decyzji, Radziwiłł nałożył kary 5 tys. zł na pracowników, którzy odmówili wyjazdu.


Radziwiłł unika odpowiedzi


Wojewoda zapytany o to, czy postąpił zgodnie z prawem, nie udzielił precyzyjnej odpowiedzi. Onet dostał jednie wiadomość z zestawem prawnych regułek, dotyczących przymusowego delegowania pracowników w trakcie epidemii.

"W przypadku, gdy osoba skierowana do pracy podlega przewidzianym w ustawie wyłączeniom (np. opieka nad małoletnim dzieckiem) – wówczas wojewoda uchyla swoją decyzję – zarówno o oddelegowaniu, jak i karze" – podkreślono w odpowiedzi.

Czytaj także: Dramatyczna sytuacja w domach opieki. Nawet 40 tys. osób może stracić życie przez koronawirusa

Dodajmy, że Dom Pomocy Społecznej w Tomczycach, do którego mieli wyjechać pracownicy, nadal znajduje się w dramatycznej sytuacji i bez potrzebnych rąk do pracy. Nieliczna grupa pracowników musi zajmować się tam zakażonymi i niezakażonymi koronawirusem podopiecznymi.

źródło: Onet