Wbrew pozorom radzą sobie świetnie. Sprzedaż bezpośrednia kwitnie online

Monika Przybysz
W tej branży trzeba być przekonującym, upartym i kreatywnym. Być może właśnie dlatego osoby zaangażowane w sprzedaż bezpośrednią nie narzekają na pandemię i trochę w kontrze do nazwy sektora, w jakim funkcjonują, rozkręcają swoje biznesy na odległość.
Fot. Unsplash.com / John Schnobrich
Wiadomość o tym, że światowa gospodarka z dnia na dzień zwolniła o kilka prędkości, była szokiem dla wszystkich przedsiębiorców. Jak można było jednak przypuszczać, niektóre modele biznesowe, nawet w obliczu tak drastycznych zawirowań, będą wykazywały się większą odpornością, niż inne.

Do tej grupy zaliczają się firmy, które swoje produkty dostarczają konsumentom w ramach sprzedaży bezpośredniej. Ich partnerzy, przedstawiciele i sprzedawcy szybko zrozumieli, że również na odległość mogą działać efektywnie.

– Dzięki temu, że branża od lat wykorzystuje narzędzia online jej reorganizacja przebiega bez zakłóceń – komentuje Konrad Szałkiewicz, Przewodniczący Zarządu PSSB, stowarzyszenia, zrzeszającego firmy z sektora sprzedaży bezpośredniej.

Jako przykłady działań, które w tej branży już od jakiegoś czasu były powszechną praktyką, Szałkiewicz podaje zdalne przyjmowanie zamówień, wykorzystywanie paczkomatów, warsztaty i konsultacje online, wsparcie klienta przy pomocy komunikatorów lub telefonicznie, czy indywidualne programy tworzone dla klientów.

Sprzedawcy działają, ale co z dystrybucją?

Fakt, że sprzedawcy swobodnie poruszają się w świecie wirtualnej sprzedaży z pewnością jest w tym czasie kluczowy dla przetrwania poszczególnych firm. Nie mniej jednak, nawet ci najlepsi niewiele zdziałali wobec braku towarów w magazynach.

Jak zapewnia jednak Konrad Szałkiewicz, taka sytuacja nie grozi na razie firmom zrzeszonym w PSSB.

– Wprowadzone zostały pewne ograniczenia wynikające z bezpieczeństwa m.in. osób pracujących w magazynach. Te z kolei działają bez zmian, a dystrybucja produktów jest płynna. Jesteśmy i działamy. Nasze dostawy nie są zagrożone. Robimy wszystko, by nasi konsumenci czuli niezmienną satysfakcję z korzystania z systemu zakupowego w sprzedaży bezpośredniej – dodaje Szałkiewicz.

Satysfakcję tę nietrudno jednak zakłócić. Jak przyznaje Przewodniczący Zarządu PSSB, na rynku pojawili się przedsiębiorcy, bez skrupułów wykorzystując specyfikę obecnej sytuacji.

– Uważnie obserwujemy zmieniającą się sytuację. Niestety zdarza się, że pewna grupa firm spoza Stowarzyszenia działa nieuczciwie, oferując konsumentom produkty niespełniające obowiązujących standardów. Co więcej, wykorzystują obecną sytuację poprzez promowanie produktów np. suplementów, które ich zdaniem „leczą” lub są pomocne w zwalczaniu COVID-19 – przyznaje Szałkiewicz.

Jeśli mamy więc wątpliwości, czy osoba proponująca nam zakup suplementów o iście niewiarygodnych właściwościach nie testuje przypadkiem naszego zdrowego rozsądku, warto sprawdzić listę członków PSSB:

– Przypominamy, że wszystkie firmy w Stowarzyszeniu niezmiennie działają zgodnie z kodeksem, który stanowczo zabrania stosowania takich praktyk i ma na celu dobro i ochronę konsumentów. Tylko na podstawie ścisłego przestrzegania tego dokumentu dana firma może być członkiem Stowarzyszenia – potwierdza Konrad Szałkiewicz.

Artykuł powstał we współpracy z PSSB.