Sąd zdecydował: kierowca, który wjechał w wózek z dziećmi, nie trafi do aresztu
29-letni kierowca ze Szczytna, który wjechał swoim rozpędzonym mustangiem w babcię prowadzącą wózek z bliźniakami, nie trafi do aresztu. Sąd odrzucił wniosek prokuratury. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
29-latek przyznał się do winy, a prokuratura domagała się 3-miesięcznego aresztu. Jej wniosek został odrzucony. – Sąd uznał, że w tych okolicznościach nie ma podstaw do uznania, że istnieje realna obawa, że Adam D., pozostając na wolności przez czas postępowania, może w jakiś realny sposób zakłócać postępowanie karne – uzasadnił Olgierd Dąbrowski-Żegalski, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie. Dodał, że są dowody, auto jest zabezpieczone, a świadkowie przesłuchani.
Prokuratura zapowiada wniesienie zażalenia. Decyzję sądu skrytykował też Marcin Romanowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. "Skandaliczne orzeczenie SR w Szczytnie!" – napisał na Twitterze zastępca Zbigniewa Ziobry.
"Za kierownicą auta marki Ford Mustang siedział 29-letni kierowca, który jadąc od ul. Wileńskiej w stronę ul. Staszica, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył na chodniku w 54-latkę z dwójką 1,5 rocznych dzieci w wózku. Następnie pojazd pokonując ogrodzenie jednej z pobliskich posesji zatrzymał się na stojącym tam budynku" – czytamy na stronie policji.
Fot. Policja